piątek, lutego 27, 2015

Bułki z pieczarkami

Bułki z pieczarkami

piątek, lutego 27, 2015

Bułki z pieczarkami

bulki z pieczarkami

Ciasto drożdżowe


Ciasto drożdżowe z którego robimy kieszonki z pieczarkami doskonale posłużyć może do zrobienia pizzy. Ciasto drożdżowe na pizzę to doskonały spod do włoskiej pizzy na cienkim cieście.

Ciasto drożdzowe to czysta przyjemność gotowania. Uwielbiam proces wyrastania ciasta drożdżowego. Konsystencja ciasta drożdżowego jest tak pasjonująca, że mogłabym je rozdzierać i rozdzierać patrząc na nici glutenu. 


Co zrobić z pieczarek?




Danie z pieczarkami


Przepis na ciasto drożdżowe:


Bułki z pieczarkami - składniki na ciasto drożdżowe:


  • 30 g świeżych drożdży
  • 350 g ciepłej wody
  • 700 g mąki (do pizzy najlepsza będzie 00)
  • 1 łyżeczka soli, zamiast niej można dodać zioła takie jak bazylia, oregano, tymianek, świeże bądź suszone
  • 15 g oleju rzepakowego bądź oliwy z oliwek

Bułki z pieczarkami - ciasto drożdżowe przepis:


Proste ciasto drożdżowe wykonujemy w następujący sposób: drożdże rozrabiamy w ciepłej wodzie i odstawiamy w ciepłe miejsce na 10 minut. 
Do miski przesiewamy mąkę z solą i dodajemy oliwę i drożdże rozpuszczone w wodzie.
Wyrabiamy ciasto, początkowo będzie wydawało się za suche, jednak po chwili wyrabiania, kiedy gluten zacznie pracować ciasto zrobi się aksamitne i elastyczne.
wyrabiamy je nawet około 10 minut. Wszystko zależy od zaangażowania zagniatającego ;)
Miskę z ciastem przykrywamy np. folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Zając to może godzinę, w zależności od tego w jak cieplarnianych warunkach będzie przechowywane ;)

Farsz pieczarkowy - składniki:


  • 1 kg pieczarek (mogą być pieczarki portobello)
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • chilli w proszku
  • majeranek
  • zioła prowansalskie
  • sól

Farsz pieczarkowy - wykonanie:



Pieczarki dokładnie myjemy i ścieramy na tarce, na grubych oczkach.
Na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy na nią cebulę pokrojoną w drobną kostkę. Kiedy cebula nam się już poddusi, wrzucamy czosnek. Czosnek drobno pokroić albo przycisnąć przez praskę. 
Do cebuli i czosnku dorzucamy tarte pieczarki i odparowujemy wodę z pieczarek. Po czym doprawiamy pieczarki według gustu.

Obiad z pieczarkami - przygotowanie do wypieku


Wyrośnięte ciasto drożdżowe przekładamy na blat oprószony mąką i wałkujemy jak na ciasto na pierogi. Grubość ciasta na pierogi to około 3 mm.

Z ciasta drożdżowego wycinamy nożem prostokąty około 5x12cm. Na jedną część ciasta nakładamy łyżeczkę farszu pieczarkowego i przykrywamy drugą połową ciasta. Lekko dociskamy ciasto wokół farszu i końce traktujemy widelcem dociskając do blatu. 

Bułeczki z pieczarkami układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia.
Wierzch bułek smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy dowolnymi ziarnami, u mnie czarny sezam.

Bułeczki drożdżowe pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni C przez 20 -25 minut.

Upieczone bułki drożdżowe przekładamy na kratkę do studzenia.

Smacznego! 

środa, lutego 25, 2015

Szyfonowa figa.

Szyfonowa figa.

środa, lutego 25, 2015

Szyfonowa figa.

Ciasto szyfonowe robiłam po raz pierwszy. Chciałam spróbować czegoś innego niż zwykły biszkopt. Ciasto szyfonowe jest puszyste, lekkie i wilgotne.
Krem, to dopiero zagadka. Konfitura z figi posłużyła jako punkt odniesienia. Możecie ją kupić w sklepie internetowym Maroko Ciasto w całości ma na prawdę bardzo ciekawy smak, krem idealnie zgrywa się z ciemnym ciastem szyfonowym.
Ją mam małą prostokątną foremkę ale równie dobrze można posłużyć się tortownicą o średnicy 18 albo 20 cm.

CIASTO:
  • 4 jaka
  • 90 g cukru
  • 50 g oleju
  • 50 g mleka
  • 20 kakao
  • 100 g cieplej wody 
  • 100 g mąki pszennej tortowej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
Wybijamy osobno żółtka i białka. Do żółtek dajemy 50 g cukru i ubijamy je na białą puszysta masę. Resztę cukru dodajemy do białek z których na końcu ubijamy sztywną pianę. Kakao łączymy z wodą i dodajemy do ubitych żółtek. Następnie dodajemy mleko i olej. Mąkę z proszkiem do pieczenia przesiewamy 3 razy i taką dodajemy do wcześniej połączonych składników. Na sam koniec dodajemy pianę z białek i delikatnie mieszamy, aby jak najmniej stracić z puszystości. 
Przelewamy do formy i pieczemy 35 minut w 165 stopniach C, do suchego patyczka.
Ciasto najlepiej studzić odwrócone do góry nogami, wtedy nie opada tak bardzo.

KREM:

  • 200 g konfitury z figi
  • 350 g mleka
  • 2 budynie śmietankowe
  • 100 g masła w temperaturze pokojowej
Mleko, konfiturę i proszek budyniowy łączymy, aby nie było grudek, następnie zagotowujemy ciągle mieszając. Odstawiamy do ostygnięcia.
Masło ubijamy, aby nadać mu puszystości. Ciągle mieszając dodajemy po łyżce ostudzonego budyniu figowego, aż do uzyskania jednolitej konsystencji, nie przejmujcie się kawałkami fig, tak ma być ;)

Z ciasta wykrajamy dwa spody, wierzch odcinamy i zjadamy :)
Przekładamy kremem figowo budyniowym i posypujemy kakao. Najlepiej smakuje po nocnym "leżakowaniu" w lodówce.


Smacznego!

sobota, lutego 21, 2015

Łopatka wieprzowa miodowa z szynkowaru.

Łopatka wieprzowa miodowa z szynkowaru.

sobota, lutego 21, 2015

Łopatka wieprzowa miodowa z szynkowaru.

Łopatka wieprzowa to według mnie bardzo wdzięczne mięso. Krucha po przyrządzeniu, smaczna i łatwa w doprawieniu.
Jak dotąd moje wędlinowe poczynania opierały się na krojeniu mięsa w mniejsze kawałki, aby wędlina miała ładny kształt i nie miała w środku dziury. Hmm.. u mnie i tak zawsze jakaś była, a niestety wyglądała po prostu jak konserwa, a nie o to mi chodziło.
Tym razem postanowiłam nie rozdrabniać się i zapeklowałam cały płat łopatki wieprzowej. Efekt jak dla mnie był na prawdę dobry, mięso i tak dopasowało się do kształtu szynkowaru dzięki sprężynie w pokrywce.

Potrzebujemy:
  • 2 kg łopatki wieprzowej
  • filiżankę wody
  • 2 łyżeczki soli paprykowej od Piątnica.net
  • 1/4 łyżeczki mielonego białego pieprzu
  • szczypta mielonych goździków
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • kilka ziaren kolendry
  • szczypta mielonego liścia laurowego, lub jeden cały
  • szczypta mielonego imbiru
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki miodu
Czosnek rozgniatamy i łączymy z przyprawami. Mięso smarujemy miodem i posypujemy przyprawami. W moim przypadku był to cienki płat mięsa, a więc zwinęłam go w rulon i włożyłam do woreczka umieszczonego w szynkowarze. Wersja piekarnikowa wyglądałaby podobnie z tym, że związałabym mięso nićmi do wędlin i włożyła do rękawa do pieczenia.
Odstawiamy do lodówki na minimum 24h.
Po tym czasie wkładamy sznkowar do garnka z wodą i gotujemy aż do momentu kiedy mięso osiągnie temperaturę 85°C. Trwa to około 3-4 h.
W piekarniku pieczemy szynkę 1h w temperaturze 150°C i pozostawiamy w gorącym, zamkniętym piekarniku na 2-3h.

Szynkowar wyjmujemy z gorącej wody i wkładamy do bardzo zimnej lub na balkon ;) gdy ostygnie przekładamy szynkowar do lodówki na 12h. Po tym czasie możemy wyjąć wędlinę z szynkowaru :)


Smakuje idealnie z ostrym sosem lub po prostu chrzanem i rukolą :)
Smacznego :)

czwartek, lutego 19, 2015

Pęczotto z olejem arganowym na pierzynce z rukoli.

Pęczotto z olejem arganowym na pierzynce z rukoli.

czwartek, lutego 19, 2015

Pęczotto z olejem arganowym na pierzynce z rukoli.

Kiedyś kupiłam pęczak. Stał sobie w szafce i stał, aż nadeszła jego pora. ;) miał wielkie wejście, zapewniam że wybaczył mi, że o nim zapomniałam. Olej arganowy nadał mu orzechowego posmaku, dzięki niemu danie to zyskało ogromnie na wartości, nie tylko smakowej, olej ten jest niezwykle zdrowy. Więcej o cennych właściwościach oleju arganowego przeczytacie na stronie Sklepu Maroko. Zachęcam bardzo do używania olejów zimno tłoczonych, na dania przygotowane na codzień rzucają nowe światło i pozwalają na wyjście z rutyny. ;)

Na 2 porcje pęczaku potrzebujemy:
  • 1 pełna filiżanka kaszy pęczak
  • 2 pełne filiżanki wody
  • 1 mała cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • łyżeczka przyprawy suszone pomidory plus szczypiorek
  • szczypta curry
  • szczypta pieprzu ziołowego
  • łyżka oliwy
  • łyżka oleju arganowego
  • 2 plasterki bekonu
  • łyżeczka posiekanego koperku
  • duża garść świeżej rukoli
Kaszę płuczemy pod bieżącą wodą. Wrzucamy do garnka i zalewamy w proporcji 2 części wody na jedną część kaszy. Wsypujemy przyprawę z suszonych pomidorów i szczypiorkiem.  Gotujemy na wolnym ogniu, aż kasza wsiąknie całą wodę. Na patelni dusimy drobno posiekaną cebulę i czosnek. Wrzucamy je do ugotowanego pęczaku. Doprawiamy pieprzem ziołowym i curry.
Na talerz wykładamy umytą rukolę i skrapiamy ją olejem arganowym, następnie nakładamy kaszę pęczak i posypujemy ją koperkiem. Bekon kroimy na kawałki i chwilę smażymy na patelni i gorącym bekonem posypujemy danie.


środa, lutego 18, 2015

Penne z pesto z rukoli i słonecznika z łososiem na parze.

Penne z pesto z rukoli i słonecznika z łososiem na parze.

środa, lutego 18, 2015

Penne z pesto z rukoli i słonecznika z łososiem na parze.

Postanowiłam zaszaleć, a czemu by nie ;) W końcu dzieci zasługują na wykwintne dania. To zajęło mi kilka chwil. Wydaje się pracochłonne, a tak na prawdę zrobiło się praktycznie samo :)

Na porcję dla dziecka (u nas 8 i pół miesiąca) potrzebujemy:
  • 50 g uparowanego łososia, u nas saute ;)
  • garść makaronu penne
  • duża szczypta rukoli
  • łyżka ziaren słonecznika
  • łyżka oliwy z oliwek
  • pomidorek koktajlowy
Łososia parujemy, na taki kawałek wystarczy dosłownie 5-10 minut. W tym samym czasie gotujemy makaron wg zaleceń producenta. 
Do naczynia wkładamy rukolę, ziarna słonecznika i wlewamy oliwę, blendujemy aby uzyskać konsystencję pesto.
Gorący makaron mieszamy z rukolowym pesto, wykładamy na talerzyk i posypujemy kawałkami łososia. Pomidorka kroimy na ćwiartki i układamy na środku dania :)




Jak widzicie Oskarkowi bardzo smakowało :)

poniedziałek, lutego 16, 2015

Budyń jaglany z daktylami. O jaglance słów kilka.

Budyń jaglany z daktylami. O jaglance słów kilka.

poniedziałek, lutego 16, 2015

Budyń jaglany z daktylami. O jaglance słów kilka.

Kasza jaglana, królowa kasz otrzymywana z ziarna prosa. Charakteryzuje ją wysoka zawartość witaminy B1, B2, B6 i E, zawiera także żelazo, krzemionkę, lecytynę i ani grama glutenu. Ma właściwości antywirusowe, dzięki czemu możemy ją uznać za lekarstwo ;) wysusza nadmiar wydzieliny z błon śluzowych. Zalecana dla prawie każdego, jedynie diabetycy powinni na nią uważać.
Bardzo ważny jest sposób jej przygotowania, dlatego że potrafi być gorzka i niezbyt smaczna, gdy zrobimy to w nieodpowiedni sposób.
Kaszę najpierw powinniśmy dobrze wypłukać na sicie przelewając ja zimną wodą. Następnie trzeba przelać ją wrzątkiem i dopiero wtedy wrzucić do garnka i zalać wodą.

Na budyń jaglany (proporcje możecie zmniejszać lub zwiększać oczywiście) potrzebujemy:
  • 100g kaszy jaglanej
  • 300 g wody
  • 6 daktyli
Kaszę przygotowujemy jak w tekście powyżej i wrzucamy do garnka. Zalewamy wodą, wrzucamy daktyle i wstawiamy na palnik. Wyłączamy ogień, kiedy woda zacznie wrzeć NIE MIESZAMY 
Kiedy kasza będzie juz kleista blendujemy ją razem z daktylami dłuższą chwilę, aby masa nabrała konsystencji budyniu. 
U nas dodatkowo posypana amarantusem ekspandowanym, do kupienia w sklepie piatnica.net (banner po prawej stronie ;) )


sobota, lutego 14, 2015

Tort Walentynkowa Rozkosz

Tort Walentynkowa Rozkosz

sobota, lutego 14, 2015

Tort Walentynkowa Rozkosz

Walentynki, walentynki - w tym roku obchodzę, a co! :) Mąż kupił wcześniej kwiaty i czekoladę, nie ma wyjścia, trzeba świętować.
Jak to ja, postanowiłam coś wyczarować w kuchni. Stanęło na torcie, kształt - oczywiście walentynkowe serce. Afrodyzjak? Czekolada - stąd czekoladowy biszkopt. Biszkopty nieskromnie mówiąc wychodzą mi pyszne i puszyste jak chmurka. :) Do czekolady idealnie pasuje mi kontrastowe połączenie z bitą śmietaną i mascarpone.


A więc, potrzebujemy:

Biszkopt:

  • 4 jaja
  • pół szklanki cukru
  • łyżka kakao (kopiasta)
  • dwie łyżki mąki ziemniaczanej
  • 3 łyżki mąki pszennej 
  • łyżeczka proszku do pieczenia
Jaja ubijamy z cukrem na puszystą masę, kiedy mieszadłem "lejemy" ósemkę, powinna być cała widoczna przez chwilę, wtedy jajka są dobrze ubite.
Przesiewamy powoli resztę składników do masy jajecznej i delikatnie, ale zdecydowanym ruchem mieszamy.
Wylewamy do formy, może to być tak jak w moim przypadku forma w kształcie serca, ciasta spokojnie wystarczy na tortownicę, średnica tortownicy zmieni nieznacznie wysokość biszkoptu, ale nie ma to większego znaczenia.
Pieczemy 20 - 25 minut w temperaturze 180 stopni C.

Masa:
  • 330 ml śmietanki kremówki 30 lub 36%
  • 150 g serka mascarpone
  • łyżka cukru pudru
  • łyżeczka żelatyny plus niewielka ilość wody

Żelatynę zalewamy niewielką ilością wody i wstawiamy na 20 s do mikrofalówki, aby się rozpuściła. Można ją również zalać wrzątkiem, ale sposób z mikrofalówką jest o wiele prostszy i bardziej efektywny.
Śmietanę ubijamy na sztywno z łyżką cukru pudru, dolewamy rozpuszczoną żelatynę (nie może być gorąca) cały czas mieszając. Dodajemy mascarpone i dobrze mieszamy, aby śmietana i serek się ze sobą połączyły.

Poncz: 
  • filiżanka mocnej czarnej herbaty
Ponadto:
  • Przygotowana wcześniej galaretka w odcieniu czerwieni (truskawkowa), bądź fioletu (owoce leśne), można foremkami do ciastek wyciąć z niej kształt serca, wcześniej należy przelać ją do naczynia, w którym uzyska niezbyt dużą wysokość
  • 3 łyżki konfitury morelowej, u mnie konfitura z Maroko Sklep, do kupienia TUTAJ

Zimny biszkopt kroimy poziomo na dwie części, nasączamy ponczem , najlepiej od wewnątrz jeden i drugi blat. spód tortu smarujemy konfiturą morelową i nakładamy około połowy masy śmietanowej i przykrywamy drugim blatem. Resztą kremu smarujemy boki i wierzch tortu, wygładzamy powierzchnię i układamy ozdoby wycięte z galaretki.


Smacznego!

czwartek, lutego 12, 2015

Rozszerzanie diety malucha cz. 2. Papki się znudziły.

Rozszerzanie diety malucha cz. 2. Papki się znudziły.

czwartek, lutego 12, 2015

Rozszerzanie diety malucha cz. 2. Papki się znudziły.

Na wstępie chciałabym wspomnieć podobnie jak w poprzednim poście, że nasza dieta nie jest poparta naukowo i każda z mam czytających ten post musi wziąć poprawkę na swoje dziecię, bo każde jest inne i wyjątkowe <3 Wcześniejszy post o rozszerzaniu diety znajdziecie TUTAJ.
Od ukończenia 7 miesiąca zaczęliśmy swoją przygodę z BLW. Oskar obraził się na papki, nie chciał ich jeść, po 3 dniu gotowania, kiedy nic nie tknął powiedziałam dość. Daleka jestem od tego, żeby w dziecko jedzenie wmuszać, dlatego zdecydowałam, że przechodzimy na BLW. Na początku bałam się, bałam się jak cholera! A to, że mi się udławi, a to że zakrztusi i spanikuje i ja i on i co wtedy. Przetrwałam i powiem Wam, że było warto.
Nasze początki to chlebek, dawałam piętki z chleba, fajna ekspozycja na gluten i jakoś tak wydaje mi się to dobrym przygotowaniem właśnie do rozpoczęcia nauki samodzielnego jedzenia.

Oskarek chlebkożerca

Pierwszym warzywem był brokuł. Świeży, krótko zblanszowany, był idealny aby nie zjeść go w całości, tylko sprawdzić nowa fakturę i teksturę, konsystencję jedzenia.
Dostał do rączki sporą różyczkę brokuła i się z nią rozprawiał.


Nawet nie wiecie jaki był zadowolony! :D przejrzałam wtedy na oczy i stwierdziłam, że to ma sens.
Kolejnym daniem były naleśniki z banana.  Tutaj warto wspomnieć, że pies jako odkurzacz jest idealny przy BLW. Nawet wylizuje podłogę. Oczywiście tyło wtedy, kiedy ma ma coś ochotę. Pies tez ma BLW wychodzi na to :D 
Oskar wtedy pierwszy raz miał styczność z jajkiem. Reakcji negatywnej nie odczuliśmy, białko może uczulić. 


Olej kokosowy jest najlepszym tłuszczem jaki możemy podawać swoim dzieciom. Najbardziej zdrowy. Ja na razie jeszcze się nie zaopatrzyłam, ale przy następnym zamówieniu na pewno się w niego zaopatrzę.

Smażę na suchej ceramicznej patelni, ale do ciasta zawsze dodaje nieco oliwy, w tłuszczu rozpuszczają się witaminy, nie eliminujmy go całkowicie, bo możemy odnieść zupełnie inny skutek niż ten zamierzony.

Oprócz smażonych placuszków, których było jeszcze kilka wersji, są także makarony, które Oskar uwielbia. Kupujcie makarony, które dziecko z łatwością będzie mogło wziąć do rączki, początki są trudne, dlatego na sam początek polecam świderki, penne, kokardki :) Świderki bardzo dobrze "nabierają" sos, dzieci początkowo będą go jedynie wysysać z makaronu, później dojdą do tego, że te kluchy to też do jedzenia :)
Słoneczne kokardki z sosem
Różowe kokardki
Świderki z sosem z awokado i serka naturalnego

Serek naturalny, jogurty naturalne - jak najkrótszy skład, takie są najlepsze. Skład: mleko pasteryzowane, żywe kultury bakterii mleczarskich.
Mleko - do ukończenia pierwszego roku życia, mleka od krowy będziemy unikać, wybierzemy raczej to roślinne: kokosowe, ryżowe, migdałowe, owsiane. Łatwo każde z nich zrobić w domu :) Przepis na kokosowe macie TUTAJ.

Sposobem na obiad może być także podanie ugotowanego ryżu (tylko błagam., nie rozgotowujcie go, dziecko da sobie radę i nie udusi się) z warzywami i mięsem (indyk, królik., cielęcina). Warzywa i mięso kroimy w kostkę i mieszamy ryżem. Toczymy kulki i obtaczamy np. w amarantusie ekspandowanym.
Warzywa na parze, aby bobas miał wybór, też są idealne, aby podać je dziecku w porze obiadowej.

Doprawianie. Zioła, papryka, pieprz, czosnek, kurkuma. Bez soli da się żyć, nawet o wiele lepiej ;)

Przy rozszerzaniu diety zdarzają się również zaparcia u dzieci, myślę że jest to na tyle poważny temat (!), że warto o tym powiedzieć.
Najlepsze na takie przypadłości są suszone owoce, które można przemycić w jaglance czy owsiance, ja nie czuję się na razie na siłach, aby dać Oskarowi do rączki taką śliwkę ;) Polecam również buraki i tutaj mam wspaniały przepis, kolor naleśników na pewno zainteresuje Wasze dzieci, ba! Może nawet zdecydują się je zjeść, bo smakiem buraka nie przypominają, a w większości w składzie jest właśnie burak! Przepis znajdziecie TUTAJ

Na śniadania polecam jaglankę, owsiankę, serek naturalny, wszystko z owocami, nie kupujcie gotowców, to na prawdę się nie opłaca, zdrowotnie i finansowo :)


Oskar tutaj wcina jaglankę.
Prawda, że uroczy widok?

Na mleku kokosowym wychodzą idealne płatki ryżowe, po prostu boskie ich smak był nie do opisania!

Oskar też ubóstwia chlebek z guacamole, przepis na nie znajdziecie TUTAJ.

Dosładzacz - pasta daktylowa/ syrop z daktyli? Trudno mi określić nazwę. Kilka daktyli zalewamy wrzatkiem. Odstawiamy na godzinę, po czym blendujemy na gładką masę. Wychodzi cholernie słodkie, po co komu cukier w takim wypadku? :)

Unikajmy jak tylko się da cukru i soli, dlatego że cukier im później poznany tym lepiej, a sól? Sól jest wszędzie praktycznie, gotowe produkty nią opływają, po to żeby nam spaczonym tą solą smakowało i żebyśmy jedli dużo, dużo i dużo więcej. Każde warzywo ma swój smak, którego nie odkryjesz na 100% jeśli dasz soli, na prawdę. Dzieci nie znają smaku soli i cukru, pozwólmy im poznać prawdziwe smaki.

wtorek, lutego 10, 2015

Słoneczne kokardki z sosem

Słoneczne kokardki z sosem

wtorek, lutego 10, 2015

Słoneczne kokardki z sosem

Potrzeba matką wynalazków. Czasem dzieje się tak, że trzeba wyczarować coś na szybko i niezbyt skomplikowanie. Tak powstało też to danie dla malucha, które jak dla mnie przypomina trochę kolorem lato, promienie słońca. Buzia jedzącego człowieczka także wygląda jakby była upaćkana słońcem, z resztą spójrzcie sami :D


Na porcje dla malucha:
  • garść makaronu kokardki
  • pół marchewki
  • pół ziemniaczka
  • łyżka serka naturalnego
Makaron gotujemy wg wskazówek producenta. Marchewkę i ziemniaka kroimy w kosteczkę i gotujemy do miękkości w niewielkiej ilości wody. Następnie odlewamy połowę wody i blendujemy marchewkę z ziemniakiem, jeśli konsystencja jest zbyt gęsta można dodać trochę wody z gotowania warzyw. Na koniec dodajemy łyżkę serka naturalnego i mieszamy sos razem z makaronem.
Smacznego!

niedziela, lutego 08, 2015

Mus czekoladowy. Czekoladoholicy łączmy się ;)

Mus czekoladowy. Czekoladoholicy łączmy się ;)

niedziela, lutego 08, 2015

Mus czekoladowy. Czekoladoholicy łączmy się ;)

Czekolada. Ona zawsze Cię zrozumie. Czy muszę dodawać coś więcej? ;)


Do przygotowania 6 porcji musu czekoladowego potrzebujemy:
  • 100 g cukru pudru
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 100 g śmietanki kremówki 30 albo 36%
  • 4 jaja
  • szczypta soli
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej, albo w mikrofalówce. 
Żółtka wbijamy do miski, wsypujemy cukier puder. Miskę stawiamy na garnku z gotującą się wodą. Miska nie może dotykać tafli wody. Jajka wraz z cukrem ubijamy cały czas trzepaczką nad parą wodną. Masa musi się zrobić jasna i gęsta :) Kiedy rysujemy trzepaczką 8, musi być cała widoczna. 
Do masy jajecznej dodajemy czekoladę i wszystko mieszamy. 
W drugim naczyniu ubijamy białka z 1 szczyptą soli. Białka muszą być bardzo dobrze ubite. 
Do masy jajeczno - czekoladowej dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy. 
Następnie przekładamy do salaterek/pucharków, czego tylko chcecie. 
Wstawiamy do lodówki na minimum 3 godziny.


Smacznego!

piątek, lutego 06, 2015

Różowe naleśniki :)

Różowe naleśniki :)

piątek, lutego 06, 2015

Różowe naleśniki :)

Jakąś odmiana kolorystyczna zwykłych naleśników? Osobiście wydała mi się bazie interesująca i przede wszystkim niezwykle smaczna! :) czas na różowe, a nawet purpurowe naleśniki ze szpinakiem. U nas podane z musem z banana i serka naturalnego.

Na 5 naleśników potrzebujemy:
  • Sok z 2 dużych buraków (około 3/4 szklanki)
  • 1 jajko
  • 3-4 łyżki mąki (wszystko zależy od tego ile tego soku uzyskamy)
  • łyżka oliwy
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, aby powstało ciasto naleśnikowe. Konsystencja gęstej śmietany, ciasto spływa z łyżki, ale nadal ją pokrywa ;)
wlewamy na rozgrzaną patelnię i smażymy bez użycia tłuszczu. 
My podaliśmy nasze naleśniki z musem z rozgniecionego banana i serka naturalnego. 


środa, lutego 04, 2015

Płatki ryżowe na mleku kokosowym

Płatki ryżowe na mleku kokosowym

środa, lutego 04, 2015

Płatki ryżowe na mleku kokosowym

Od dawna nosiłam się z zamiarem ugotowania czegoś dla dziecka na mleku roślinnym. Wpadłam na pomysł, aby to było mleko kokosowe. Czytałam, że zrobić można je z wiorek kokosowych. Hmm.. nie spotkałam wiorek, które by odpowiadały mi składem dla niemowlaka. Kupiłam kokosa i z niego powstało mleko o którym pisałam tutaj (jak się je robi). Na nim zrobiłam przepyszne ale to na prawdę prze prze przepyszne płatki ryżowe.

Potrzebujemy:
  • 250 ml mleka kokosowego
  • 4 łyżki płatków ryżowych
  • szczypta czasu 
Na gaz wstawiamy mleko kokosowe, kiedy się już chwilkę podgrzeje wsypujemy płatki ryżowe i cały czas mieszamy tą szczyptą czasu :) Mieszamy aż masa zgęstnieje, gotujemy jeszcze na wolnym ogniu przez około pół minuty.




poniedziałek, lutego 02, 2015

Mleko kokosowe i produkt uboczny eko wiórki.

Mleko kokosowe i produkt uboczny eko wiórki.

poniedziałek, lutego 02, 2015

Mleko kokosowe i produkt uboczny eko wiórki.

Mleko kokosowe, super że można dostać je w puszce. Ale ja z puszki nie chce.. nie.
Kokosy przecież są ogólnodostępne, lubię wyzwania wiec się jego podjęłam ;)

Potrzebujemy 1 kokosa, wodę z tego kokosa i tyle samo gram wody, co miąższ z naszego kokosa (ja dałam nieco mniej).

1. Robimy w kokosie dziurkę przy pomocy korkociagu. Wylewamy do filiżanki wodę z kokosa i odkładamy, przyda się później.
2. Kokosa musimy rozłupać na pół. Do tego potrzebujemy męża, śrubokręta płaskiego i młotka. :)
3. Wyjmujemy z kokosa miąższ i odcinamy od niego ciemną skórkę.
4. Przekładamy do malaksera i siekamy przez 5 minut, w międzyczasie wlewamy przecedzoną wodę z kokosa i zwykłąwodę.
5. Odciskamy płyn przez gazę/tetrową pieluszkę/lnianą ściereczkę. Trzeba odcisnąć bardzo dokładnie, bo to co najlepsze jest na samym końcu.
6. Szczelnie zamknięty możemy przechowywać do 48 h w lodówce.
7. Wiórki można wykorzystać do czego tylko zechcecie ;) Wiórki są ekologiczne, bez siarki :D radzę tez je szybko wykorzystać, żeby się nie zmarnowały :)

                                               

niedziela, lutego 01, 2015

Placki z marchewki i szpinaku

Placki z marchewki i szpinaku

niedziela, lutego 01, 2015

Placki z marchewki i szpinaku



Szybkie danie dla dziecka



Po spacerze nasze brzuchy głośno grały marsza. Przygotowanie czegoś na szybko wiązało się z placuszkami, które zjadłby zarówno Oskarek jak i ja. Bardzo lubimy smażone warzywa, a w szczególności marchewkę, która zyskuje bardzo na smaku w przypadku takiego typu obróbki termicznej.

szybkie placki

W zamrażarce zawsze mamy szpinak, bo po odrobinie dodajemy go do wielu dań. Mrożony szpinak świetnie sprawdza się w przypadku, kiedy macie małe dzieci, bo jest zdrowy i uważam, że dzieci należy do niego przekonywać od samego początku

Potrzebujemy:
  • 1 marchew startą na małych oczkach tarki
  • 2 brykiety szpinaku mrożonego (jeśli nie jest rozdrobniony, po rozmarznięciu należy go posiekać)
  • 2 łyżki Bielucha lub innego serka naturalnego
  • 2 łyżeczki mąki żytniej
  • 4 łyżeczki mąki pszennej
  • 1 jajko
  • 2 łyżeczki amarantusa ekspandowanego
  • 1 łyżeczka sezamu
  • pół ząbka czosnku
  • szczypta pieprzu
  • łyżeczka oliwy 
Wszystkie składniki na placki z marchewki i szpinaku mieszamy ze sobą. 

Podgrzewamy patelnię i z ciasta formujemy łyżką płaskie kotleciki i smażymy je na suchej patelni ceramicznej np. smażenie z obu stron w sumie potrwa około 5 minut, na niewielkim ogniu.


Smacznego! :)
Copyright © Gotuj i Mieszkaj , Blogger