wtorek, czerwca 30, 2015

Kruche babeczki z porzeczkami i lekką budyniową pianką.

Kruche babeczki z porzeczkami i lekką budyniową pianką.

wtorek, czerwca 30, 2015

Kruche babeczki z porzeczkami i lekką budyniową pianką.

Kruche ciasto w połączeniu z puszystą budyniową pianką na bazie białek oraz kwaśnymi czerwonymi porzeczkami to połączenie idealne. Wszystkie smaki bardzo dobrze ze sobą współgrają i całość komponuje się znakomicie.
Mamy sezon na czerwone porzeczki, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak zacząć Was nimi kusić.
To moje pierwsze karty z nimi związane, wyczekujcie kolejnych ;)

Potrzebujemy:

Kruche ciasto z przepisu poniżej, znajdziecie go klikając w ten LINK

Pianka:
Ponadto:
  • 500 g owoców czerwonej porzeczki, obranych i umytych
Białka ubijamy na sztywną pianę.
Następnie cały czas ubijając dodajemy po łyżce cukrów i miksujemy, aż piana zrobi się błyszcząca, a cukier całkowicie się rozpuści. 
Dalej do piany dodajemy po trochę proszku budyniowego i mieszamy, aby uzyskać jednolitą masę. 
Następnie cienką stróżką wlewamy olej, cały czas mieszając. 

Na dno foremek silikonowych wsypujemy łyżeczkę ciasta kruchego (tartego na tarce, bądź z mojego przepisu), na ciasto kładziemy łyżkę piany i łyżkę owoców czerwonej porzeczki. Zasypujemy babeczkę łyżeczką ciasta kruchego. 
Babeczki wstawiamy do piekarnika na 25 minut. Pieczemy w 180°C.



Kruche ciasto - przepis podstawowy do malaksera.

wtorek, czerwca 30, 2015

Kruche ciasto - przepis podstawowy do malaksera.

Moje kruche ciasto zrobisz w formie kruszonki. Nie trzeba go po zrobieniu trzymać w lodówce, ani zamrażarce.
Łatwo się nim operuje, tzn po prostu wysypujesz nim formę/foremki, nie trzeba rozwałkowywać, ani trzeć na tarce.

Potrzebujemy:
  • 200 g masła lub margaryny, uprzednio zamrożonego
  • 80 cukru
  • 400 g mąki pszennej
  • 4 żółtka
  • 1 op cukru waniliowego
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło/margarynę kroimy ostrym nożem na mniejsze kawałki i wrzucamy do malaksera (tylko wtedy uzyskasz ciasto - kruszonkę).
Dodajemy resztę składników i przez minutę wyrabiamy ciasto malakserem. 
Ciasto może posłużyć do wykonania szarlotki, czy tarty. 

Mus truskawkowy zamknięty w słoiczkach

Mus truskawkowy zamknięty w słoiczkach

wtorek, czerwca 30, 2015

Mus truskawkowy zamknięty w słoiczkach

Nasz mus truskawkowy to właściwie galaretka ale bez żelatyny, za to z agarem.
Jest to przede wszystkim bardzo zdrowy wyrób, dla niemowlaków idealny, bo nie zawiera cukru - słodziłam go nieco sokiem jabłkowym. Łasuchom na pewno nie posmakuje, natomiast dzieciom nie przyzwyczajonym do cukru jak najbardziej - Oskar wyjadą go garściami.

Potrzebujemy:

  • 1 kg truskawek
  • 300 g soku z jabłek (najlepiej świeżo wciśniętego ze słodkiej odmiany jabłek)
  • 1,5 łyżeczki agar agar
Truskawki traktujemy przez chwilę blenderem. 
Następnie przełóżcie je do garnka, najlepiej z grubym dnem, dolejcie do nic soku jabłkowego i doprowadźcie do zagotowania się całości. Gotuję je jeszcze przez 5 minut, cały czas mieszając. Następnie dodajemy agar agar i energicznie mieszamy, aby się dobrze rozpuścił. 
Gorący przelewamy do wyparzonych słoiczków i kładziemy do góry dnem. 


Kotlety mielone w andrutach.

Kotlety mielone w andrutach.

wtorek, czerwca 30, 2015

Kotlety mielone w andrutach.

Kotlety mielone - klasyk, ale można wykonać je nieco inaczej. Przez co wraca ochota na ich spożywanie.
Postanowiłam wykorzystać pomysł jaki niedawno podejrzałam u Di gotuje. Mianowicie jest to wykorzystanie andrutów pomiędzy które nakłada się farsz mięsny, obtacza w panierce i smaży. Dość ciekawy efekt można tym sposobem uzyskać. Coś typu smażona ryba ;)

Potrzebujemy:
  • 0,5 kg mięsa mielonego, u mnie wieprzowina, a dokładnie łopatka wieprzowa
  • 1 mała cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 łyżki bułki tartej
  • 2 jajka
  • sól, pieprz
  • suszona bazylia
Ponadto:
  • 2 jajka
  • szklanka bułki tartej
  • olej rzepakowy do smażenia
Mięso jeśli mamy zmielone to już nic z nim nie robimy, jeśli natomiast kupiliście w kawałku, do czego ogromnie namawiam, mielimy je na grubym sicie w maszynce do mielenia.
Cebulę najlepiej również zmielić w maszynce, jeśli z niej nie korzystacie pokrójcie ją w miarę jak najbardziej drobno. Czosnek przeciskamy przez praskę do czosnku. Cebulę, czosnek, zmielone mięso, 2 jajka, 3 łyżki bułki tartej, sól, pieprz i suszoną bazylię łączymy razem, wyrabiając masę jak na normalne kotlety mielone.
Duży wafel kroimy na dwie części. Na jednym z nich wykładamy farsz i przykładamy drugą częścią wafla. Wyrównujemy brzegi i kroimy na mniejsze części. Takie jakie chcecie, ja pokroiłam na prostokąty - wyszło mi 12.
Prostokąty następnie obtaczamy w rozkłóconym jajku i bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym oleju.

Ja swoje kotlety podałam z ziemniaczkami posypanymi koperkiem i liśćmi botwiny buraczków liściowych skropionych olejem słonecznikowym tłoczonym na zimno od Oleofarm.



poniedziałek, czerwca 29, 2015

Zupa z czerwonej fasoli Kidney z botwinką

Zupa z czerwonej fasoli Kidney z botwinką

poniedziałek, czerwca 29, 2015

Zupa z czerwonej fasoli Kidney z botwinką

Zupa z czerwonej fasoli to zupa sycąca, najlepiej zjeść ją wtedy, kiedy macie do wykonania sporo pracy fizycznej. Fasola nie zawiera glutenu - ważna informacja dla alergików ;)
Ja do przygotowania swojej zupy użyłam fasoli Red Kidney z Gospodarstwa Rolnego Pliczko mieszczącego się w Woźnikach. Cena takiej fasolki w tamtejszym gospodarstwie to 10zł/kg, czego nie spotkacie nigdzie indziej. W innych miejscach ceny wahają się w okolicach 10 zł/400g.

Potrzebujemy:
  • 1 duża cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 pęczek botwinki
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka (korzeń)
  • 1 porcja mięsa na wywar (u mnie kaczka + krolik)
  • słodka papryka (łyżeczka)
  • ostra papryka (w zależności czy lubicie ostre potrawy czy nie)
  • 2 liście laurowy
  • 3 ziela angielskie
  • majeranek
  • sól pieprz
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • łyżka śmietany

Fasolę moczymy przez całą noc. Następnie wylewamy wodę, w której się moczyła, dolewamy nowej i w niej gotujemy fasolę do miękkości. Solimy dopiero pod koniec gotowania.
Cebule drobno siekamy razem z czosnkiem i wrzucamy na rozgrzany olej w garnku, w którym finalnie będzie zupa.
Marchew i pietruszkę ścieramy na tarce i dorzucamy do cebuli. Chwilę razem przesmażamy. 
Do garnka wkładamy mięso, liść laurowy i ziele angielskie, zalewamy wodą, aby przykryć całość i gotujemy przez około godzinę.
Po tym czasie mięso wyjmujemy z garnka, a do garnka wrzucamy ugotowaną fasolę i drobno pokrojoną botwinkę. Chwilę razem gotujemy.
Mięso odrywamy od kości i kroimy na mniejsze kawałki, wrzucamy je do garnka z zupą.
Dodajemy przyprawy i śmietanę i gotowe.



piątek, czerwca 26, 2015

Ballerina bez pieczenia

Ballerina bez pieczenia

piątek, czerwca 26, 2015

Ballerina bez pieczenia

Bajecznie lekkie, dla małej księżniczki idealne. Cukierkowe i z cudowną niespodzianką w środku.
To "ciasto" to wytwór chwili. Czasami tak jest, że mamy zupełnie inny plan i kiedy półprodukty są już gotowe wpadamy na jakiś szalony pomysł i go realizujemy.
Macie tak? Bo ja mam i wtedy powstają tego typu rzeczy.

Potrzebujemy:
  • Kilka sztuk okrągłych biszkoptów
  • 1 galaretka truskawkowa rozpuszczona w 350 ml wrzątku
  • 1 galaretka agrestowa (w zasadzie pół, ale czy jest sens się rozdrabniać, skoro można ją zjeść z owocami? ) rozpuszczamy również w 350 ml wrzącej wody
  • 330 ml śmietanki 30%
  • wiórki czekoladowe do posypane
  • garść czekoladowych kolorowych cukierków do posypania góry
Tortownicę wykładamy najlepiej folią spożywczą, zarówno dno jak i boki. 
Galaretki rozpuszczamy we wrzątku.
Kiedy galaretka truskawkowa będzie tężeć ubijamy ją bardzo mocno mikserem.
Dno tortownicy wykładamy biszkoptami, w dziurki wsypujemy rozkruszone biszkopty. 
Zalewamy je mocno ubitą truskawkową galaretką, będzie prawie po brzegi wypełniała tortownicę. 
Wkładamy blachę do lodówki. 
Następnie śmietanę ubijamy na sztywno i dolewamy do niej pół tężejącej galaretki agrestowej i lekko ubijamy całość. 
Wlewamy na środek pianki truskawkowej. Śmietana będzie się zapadać do środka, ale tak ma być. 
Teraz staramy się lekko nagarnąć piankę na wierzch, aby przykryć śmietanę. 
Całość wstawiamy do lodówki do stężenia. 
Przed podaniem dekorujemy wiórkami czekoladowymi i cukierkami. 


Rolada z masą z mleka w proszku.

Rolada z masą z mleka w proszku.

piątek, czerwca 26, 2015

Rolada z masą z mleka w proszku.

Rolady robić uwielbiam. są to wbrew pozorom bardzo proste wypieki. Odkąd mój przepis na biszkopt idealny stał się tak banalnie prosty, a zarazem wychodzi mi on wspaniale, to jest ona bardzo częstym gościem u nas w domu.

Biszkopt na roladę wykonuję z przepisu, który podawałam Wam już TUTAJ.

Aby przygotować masę,
potrzebujemy:
  • 1/2 szklanki mleka 
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 szklanki mleka w proszku
  • 250 g masła
  • 1 łyżka cukru waniliowego
Zwykłe mleko, wraz z cukrem gotujemy do momentu, aż cały cukier nam się nie rozpuści. Następnie odstawiamy płyn do ostudzenia. 

W misie ubijamy masło na puch i dodajemy do niego po trochę naszej mleczno cukrowej mikstury.

Następnie dodajemy cukier waniliowy i po łyżce mleka w proszku, aż wmieszamy w masło całość mleka w proszku.

Powstałą masą smarujemy biszkopt, a od wewnętrznej krawędzi kładziemy w rzędzie sezonowe owoce.
Zawijamy roladę pomagając sobie papierem, bądź ściereczką w jaki biszkopt był zawiniety.

Ciasto można dowolnie udekorować. Wedle gustu polać ja czekoladą, zrobić różyczki z bitej śmietany, bądź posypać cukrem pudrem. 

środa, czerwca 24, 2015

Torcik czekoladowy z truskawkami

Torcik czekoladowy z truskawkami

środa, czerwca 24, 2015

Torcik czekoladowy z truskawkami

Ten torcik czekoladowy, to tak na prawdę duży tort, którego nazwałam torcikiem, bo jest czekoladowy, a z tą z kolei bardzo się lubimy :D To także tort typu neaked cake, którego boki zdobią przekrojone na połówki truskawki, bardzo efektownie to robią, muszę przyznać.

Potrzebujemy:

BISZKOPT:

Najpierw przesiewamy przez sitko suche składniki, oprócz cukru.
Jaja ubijamy z cukrem na jasną, puszystą masę. 
Następnie powoli dosypujemy nasze przesiane składniki, delikatnie mieszając, aby nie opadła nam piana z jajek i cukru.
Przekładamy do tortownicy i pieczemy około 20 minut w temp 175°C.
Pamiętaj, aby przy biszkopcie wykładać papierem tylko dno blaszki, inaczej nie będzie równo rósł. 
Po upieczeniu zrzucamy na ziemię z wysokości 0.5 m

Krem:
Na początek należy przygotować budyń. 
Mniej więcej 2/3 mleka zagotowujemy razem z chałwą, w pozostałej części rozpuszczamy proszek budyniowy.
Do gotującego się mleka wlewamy pozostałą część z rozpuszczonym budyniem i mieszamy, aż zrobi się gęsty i zacznie gotować. 
Odstawiamy do wystygnięcia.

Masło o temperaturze pokojowej ucieramy z cukrem trzcinowym do momentu, aż cukier całkiem się nie rozpuści. 
Następnie dodajemy po niewielkiej ilości zimnego budyniu i cały czas miksujemy. 

Ponadto:
Biszkopt kroimy na dwie części. Wkładamy dolną część do tortownicy i nasączamy ją sokiem jabłkowym. Truskawki kroimy na pół pionowo i rozcięciem przykładamy do boków blaszki i tak dookoła. 
Pomiędzy truskawki wykładamy masę budyniową i w nią możemy powkładać kilka truskawek w całości. 
Przykrywamy drugą częścią biszkoptu i smarujemy wierzch musem morelowym. 
Na środek wykładamy kilka czereśni. 
Odstawiamy na minimum 3 h do lodówki. 


wtorek, czerwca 23, 2015

Sałatka z krewetkami w kokosowej panierce.

Sałatka z krewetkami w kokosowej panierce.

wtorek, czerwca 23, 2015

Sałatka z krewetkami w kokosowej panierce.

Sałatka z tak pysznymi krewetkami zaskoczy niejednego źle nastawionego osobnika do krewetek w ogóle. Zaręczam!
Centrum smaku to małe otoczone chrupiącą kokosową panierką krewetki, dopieszczone dodatkami.

Potrzebujemy:
  • 1 opakowanie gotowanych krewetek 
  • 4 łyżki wiórek kokosowych
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 1 jajko
  • olej do smażenia
Krewetki rozmrażamy i zdejmujemy z nich ogonki. 
Następnie wsypujemy oczyszczone krewetki do rozkłóconego jajka. 
Kolejnym krokiem jest obtoczenie krewetek w panierce przygotowanej z wiórek kokosowych i mąki pszennej.
Tak przygotowane krewetki wkładamy ma rozgrzany olej i smażymy do zrumienienia. Odsączamy na ręczniku papierowym. 

Ponadto:
  • garść sałaty, u mnie sałata Little Gem
  • kilka plasterków zielonego ogórka
  • garść pistacji
Sałatę kroimy, bądź rwiemy na kawałki. 
Pistacje lekko siekamy nożem. 
Na sałacie układamy plastry ogórka i posypujemy pistacjami po polaniu sosem z opisu poniżej. 


Sos:
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka majonezu
  • szczypta soli, pieprzu i ziół prowansalskich, bądź ziół przeznaczonych typowo do sałatek
  • Krem balsamiczny
Jogurt naturalny mieszamy z majonezem i przyprawami.
Polewamy nim sałatę i ogórka. Następnie posypujemy posiekanymi pistacjami. 
Kolejnym etapem jest nałożenie krewetek i polanie całości zygzakiem kremu balsamicznego.


poniedziałek, czerwca 22, 2015

Musaka

Musaka

poniedziałek, czerwca 22, 2015

Musaka

Musakę przygotowywałam pierwszy raz i stwierdzam, że jest to danie, które będzie się u nas pojawiało przynajmniej kilka razy w sezonie ;)
Wychodzi z tego przepisu na prawdę duża porcja. Można nią wykarmić gości lub jeść przez 3 dni :p
Kiedy będziecie przygotowywać Musakę pierwszy raz zapewne przepis wyda Wam się zawiły, namawiam do poukładania sobie w głowie, co, kiedy i po czym, bo będzie Wam łatwiej niż mi.. która co chwilę zaglądała do przepisu. .

Potrzebujemy:
  • 700 g mielonego mięsa, u nas było wieprzowe, ale w oryginalnym przepisie jest wołowe ;)
  • 3 bakłażany
  • 5 łyżek oliwy z oliwek, u mnie z Primo Gusto
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka suszonego oregano, bądź 2 świeżego
  • 1 butelka passaty, u mnie od Primo Gusto
  • 2 łyżki posiekanej świeżej mięty
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • kilka łyżek mąki pszennej, u mnie mąka typ 450 od Pliczko
  • 100 g startego parmezanu
  • sól, pieprz
Sos:
  • 60 g masła
  • 50 g mąki pszennej, u mnie mąka typ 450 od Pliczko
  • 700 ml mleka
  • szczypta gałki muszkatołowej
  • 2 jaja
  • 50 g startego parmezanu
  • sól, pieprz

Bakłażany kroimy w plastry o grubości około 1 cm. Plastry posypujemy solą i odstawiamy najlepiej na sito, aby wyciekł z nich sok z goryczą.
Cebulę siekamy w kostkę, czosnek rozgniatamy.
Na patelni rozgrzewamy 5 łyżek oliwy i wrzucamy na nią cebulę, szklimy. Kiedy cebula nam się już zeszkli dodajemy czosnek i chwilę jeszcze podgrzewamy cały czas mieszając. Po krótkiej chwili dodajemy mielone mięso oraz suche przyprawy i dusimy je 15 minut.
Po 15 minutach dole wam całą butelkę passaty i podgrzewamy całość w odkrytym naczyniu przez 20 minut, aby nadmiar wody wyparował. Po wyłączeniu palnika dodajemy posiekane świeże zioła.
Teraz zajmijmy się beszamelem.
W rondelku rozpuszczamy masło i do gorącego masła dodajemy mąkę. Chwilę przesmażamy.
Następnie porcjami dolewamy mleko i energicznie mieszamy, aby nie było grudek.
Wyłączamy palnik. Dodajemy przyprawy oraz ser i ponownie mieszamy.
Plastry bakłażana płuczemy pod bieżącą wodą, wycieramy suchym ręcznikiem, obtaczamy w mące i smażymy na lekko złoty kolor na patelni.
Naczynie, w którym będziemy piekli musakę smarujemy oliwą.
Dno wykładamy plastrami bakłażana, następnie dajemy warstwę mięsa i sosu beszamelowego.
Ostatnią warstwą powinny być plastry bakłażana pokryte sosem beszamelowym, który posypujemy tartym serem.
Wstawiamy naczynie do piekarnika na 40 minut. Ostatnie 10 minut pieczemy bez pokrywki, aby ser mógł się zarumienić.


niedziela, czerwca 21, 2015

Czytaj etykiety człowieku! Jak nie dać się oszukać w dzisiejszych czasach?

niedziela, czerwca 21, 2015

Czytaj etykiety człowieku! Jak nie dać się oszukać w dzisiejszych czasach?

Producenci niestety w większości przypadków próbują na konsumentach ugrać ile się da. . Używają różnych sztuczek. I jeśli nie będziesz uważny drogi konsumencie to złapiesz się na nie jak ryba w sieci.

Ulepszacze, polepszacze, sztuczne aromaty, konsetwanty, cukier w cukrze. . To tylko wierzchołek góry lodowej składników jakie możecie znaleźć w produktach jakie na codzień dostępne są w sklepach. Często niegdy byście nie podejrzewali, że nie niektóre składniki mogłyby się znaleźć w danym produkcie i wreszcie! Czytając etykietę oczy wychodzą z orbit, jak to możliwe?!
Szczerze, to ja się często zastanawiam, czy po wyłączeniu w sklepach światła niektóre z tych rzeczy świecą w ciemności, na prawdę.
"Tablica mendelejewa", na takim dziale powinny leżeć te produkty.

Czytajcie etykiety, to nie boli, a wręcz leczy. To nie prawda, że produkty, które w swoim składzie mają same dobre rzeczy są drogie. Kto szuka, nie błądzi.
Oczywiście są takie, które są drogie, ale nikt nie powiedział, że te musicie kupić, ba! Niektóre bardzo drogie produkty mają taki skład, że bałabym się ich dotknąć! Tutaj płacicie głównie za reklamę, jakiej podjął się producent, nic więcej na taką cenę nie zasługuje.

Starajcie się. Przede wszystkim dla swoich dzieci, bo to one od Was się wszystkiego uczą i polegają na Waszych wyborach. Starajcie się o ich dobry start w przyszłość, o to, żeby młody organizm miał siłę stanąć na wysokości zadania, kiedy zajdzie taka potrzeba. Nie zatruwajcie świadomie siebie i Waszych rodzin. Nie kupujcie przede wszystkim tzw. "Gotowców", bo to one zawierają najwięcej tego co złe.

Uważam na to co jem/jemy. Cały czas znajduję wokół siebie producentów wartych uwagi, którym nie zawaham się zawierzyć, bo wiem, że są uczciwi i nie chcą krzywdzić organizmów swoich klientów.

Jednym z takich producentów jest Gospodarstwo Rolne Pliczko mieszczące się w Woźnikach, niedaleko Tarnowskich Gór. Zakupy można poczynić na stronie www.pliczko.pl lub pojechać osobiście pod adres wskazany na stronie internetowej.

Szeroki wybór mąk, nasion, bakalii i nie tylko. Dla każdego coś się znajdzie.
To zachęta z mojej strony, abyś sam przekonał/a się o tym, że podstawowe produkty w łatwy sposób dowiodą Tobie, że idąc na skróty, tak na prawdę skracasz swoje życie. Przygotowanie czegoś samemu ze sprawdzonych produktów sprawi, że poczujesz się dumna/y z tego, że potrafisz dokonać rzeczy, które nie dla każdego są tak oczywiste i będziesz z radością patrzył/a jak zdrowymi produktami karmisz siebie i swoją rodzinę.

A może sam/a należysz do kooperatywy spożywczej w swoim mieście i tacy producenci nie są Tobie obcy? Jeśli tak, to chętnie poproszę o namiary na takowych ;)

Zachęcam również do tworzenia zamówień grupowych, dzięki którym koszt przesyłki może się znacznie zmniejszyć lub po prostu zniknie i wtedy ceny produktów z Gospodarstwa Rolnego Pliczko okazują się mniejsze niż w supermarkecie. Ha!
A jakość tych i tamtych? Odpowiedzcie sobie sami.. ;)



sobota, czerwca 20, 2015

Duszony szpinak po indyjsku

Duszony szpinak po indyjsku

sobota, czerwca 20, 2015

Duszony szpinak po indyjsku


Składniki:
ok 100g szpinaku
1 średnia cebula
4 ząbki czosnku
ok 4cm świeżego korzenia imbiru
1 średni pomidor
1/2 łyżeczki kurkumy
1/4 szklanki wody
olej kokosowy to smażenia


Metoda:
Szpinak obmyć zimną wodą, zalać w garnku gorącą wodą i zblanszować. Przełożyć do blendera i zmiażdżyć wg uznania (ja osobiście lubię większe kawałki). Pomidora oskórować, pokroić w drobną kostkę. Czosnek i imbir zetrzeć na najmniejszych oczkach tarki. Powinna wyjść ok 1 łyżeczka pasty czosnkowej i jedna łyżeczka imbirowej. Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju kokosowego, wrzuć cebulę i smażyć, aż się zeszkli. Dodać pastę czosnkową i imbirową. Smażyć około 1 minuty. Następnie dodać pomidora i przesmażyć około 2 minuty, dosypać kurkumy i przesmażyć wszystko przez minutę. Wrzucić szpinak, dobrze wymieszać i poddusić około 5 minut.



Można podawać jako samodzielne jarskie danie, z rybą lub z mięsem.

piątek, czerwca 19, 2015

Matka tez kobieta :) bielizna od Konrad Lingerie

Matka tez kobieta :) bielizna od Konrad Lingerie

piątek, czerwca 19, 2015

Matka tez kobieta :) bielizna od Konrad Lingerie

Dzisiaj pozwolę sobie na taki powiedzmy mały off top ;)

Chcę Wam opowiedzieć o pewnej bieliźnie, która mnie urzekła, a mianowicie o bieliźnie Konrad.

Do testów otrzymałam bieliznę linii Briana:
Bielizna jest niezwykle wygodna, i przede wszystkim niewidoczna pod ubraniem ;)
Uwydatnia walory - to cecha, którą my kobiety w bieliźnie kochamy najbardziej ;)

Bielizna ta jest bardzo kobieca,  ale nie wzywająca. Ma w sobie to coś, ale nie krzyczy "weź mnpie". Piękne i mocne szycia, nie wbijające się w ciało ramiączka, ani fiszbiny, to tylko kilka zalet. Po więcej wrażeń zapraszam Was moje drogie, aby kupić i się przekonać o czym mówię ;)

Po kilku tygodniach użytkowania nie widać żadnych zniszczeń spowodowanych poprzez jej pranie w pralce, duży plus. Cenę jaką poniesiemy przy jej kupnie ta cecha doskonale rekompensuje. Można kupić furę bielizny i wyrzucić ja po jednym użyciu, dlatego że po praniu nie będzie nadawała się do niczego, ta jest inna. Droga, ale zarazem ekonomiczna. ;)

Serdecznie polecam zakupienie bielizny Konrad. Nie będziecie żałować swojego wyboru. 




Leczo dla malucha

Leczo dla malucha

piątek, czerwca 19, 2015

Leczo dla malucha

Kto powiedział, że maluch nie może zjeść lecza? Oczywiście nie podamy mu go z kiełbasą i pieczarkami, ale.. zawsze można uprościć wersję i będzie jak znalazł.
Obecnie rozpoczyna się sezon na cukinię, dlatego też warto przepis mieć w zanadrzu. Leczo przygotowuje się szybko i jest bardzo smaczne.

Potrzebujemy:
  • 1 cukinia
  • 1 pomidor
  • 1 mała cebulka, lub pół dużej
  • kawałek mięsa 5x5 cm
  • 2 łyżeczki płatków drożdżowych
  • 2 łyżki oleju kokosowego, u mnie od Olini
  • 1 łyżeczka oleju lnianego, u mnie od Olini
Cebulkę kroimy w kosteczkę i szklimy na oleju kokosowym.
Mięso kroimy w paseczki i dorzucamy do cebuli. Dusimy około 15 minut, na wolnym ogniu, dolewając 4 łyżki wody.
Następnie dorzucamy pokrojoną w kostkę cukinię i w razie gdyby cukinia była nieco sucha, podlewamy odrobiną wody. Dusimy, a w międzyczasie obieramy pomidora ze skóry, np. sparzając go wrzątkiem, po uprzednim ponacinaniu skórki. 
Pomidora kroimy w kostkę i dorzucamy do cukinii. 
Dodajmy płatki drożdżowe i po około 10 minutach wyłączamy palnik.
Podajemy z kaszą kus kus, wierzch okraszając olejem lnianym. 


czwartek, czerwca 18, 2015

Gulasz z żołądków drobiowych. Wersja dla dziecka

Gulasz z żołądków drobiowych. Wersja dla dziecka

czwartek, czerwca 18, 2015

Gulasz z żołądków drobiowych. Wersja dla dziecka

Bardzo lubię podroby i na prawdę nie rozumiem jak można ich nie lubić. Wystarczy je prosto i bez zbędnych ceregieli prawidłowo przygotować i będą na prawdę smaczne. Właściwie to jedne z moich ulubionych smaków dzieciństwa, więc jak nie kochać żołądków, serduszek i obłędnej wątróbki z cebulą mojego taty? :D
przepis dodatkowo wzbogacony jest o czerwony olej palmowy, który ma niezwykle właściwości i nadaje cudownego karotenowego koloru :)

Potrzebujemy:
  • 0.5 kg żołądków drobiowych
  • pół szklanki wody
  • 1 cebula
  • pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • 1 liść laurowy
  • 1 ziele angielskie
  • 1 łyżeczka płatków drożdżowych
  • 1 łyżeczka jogurtu naturalnego
  • 2 łyżeczki czerwonego oleju palmowego, u nas od Nomak
Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy ją na czerwonym oleju palmowym. Właściwie trudno to nazwać podsmażaniem, jest to bardziej szklenie, dlatego że zaraz potem podlewamy cebulę wodą.
Teraz dodajemy umyte i oczyszczone żołądki. Można je pokroić na mniejsze części, ale nie trzeba. Do żołądków dodajemy resztę składników, oprócz jogurtu naturalnego. Całość dusimy na wolnym ogniu około 50 minut do godziny.
Po wyłączeniu palnika dodajemy jogurt i mieszamy, aby uzyskać jednolity sos.
Podajemy z makaronem.


Racuchy drożdżowe

Racuchy drożdżowe

czwartek, czerwca 18, 2015

Racuchy drożdżowe

Śniadanie mistrzów!
Racuchy te mocno smakiem podchodzą mi pod pączki i w tym cały ambaras, że traktuję je jak najbardziej wykwintne śniadanie. Wbrew pozorom, nie zrażajcie się, że do przygotowania tych cudeniek potrzebujemy drożdży. Choćbyście nie wiem jak byli oporni - to drożdżowe wyjdzie Wam zawsze ;)

Potrzebujemy:
Drożdże zalewamy ciepłym mlekiem i zasypujemy cukrem. Mieszamy, aż wszystko się dobrze rozpuści. Odstawiamy na 10 minut. Do rozczynu dodajemy resztę składników i mieszamy mikserem, albo blenderem.
Odstawiamy masę na 15 minut, po czym smażymy na patelni. Suchej, bądź nawilżonej tłuszczem. Dowolność w tym temacie. Na rozgrzaną patelnię nakładamy placuszki łyżką w odstępach, ponieważ rosną jeszcze na patelni podczas smażenia.

Podajemy z konfiturami. 


środa, czerwca 17, 2015

Kurczak duszony z papryką i marchewką

Kurczak duszony z papryką i marchewką

środa, czerwca 17, 2015

Kurczak duszony z papryką i marchewką

Duszony kurczak nie zawsze musi być taki sam. Możecie dodawać różne warzywa, które nadadzą swojego charakteru i wzbogacą danie. Ja dziś postawiłam na paprykę, cebulę i marchew. Całości dania nadały słodkawego posmaku. Obiad podałam z bio makaronem orkiszowym o wspaniałej nazwie i przede wszystkim kształcie - Jeżyki. Myślę, że spodoba się dzieciom. :)

Potrzebujemy:
  • 1 opakowanie bio makaronu orkiszowego jeżyki, do kupienia TUTAJ
  • 3 uda z kurczaka
  • pół papryki czerwonej
  • 1 duża marchew
  • 1 duża cebula
  • 2 łyżki przyprawy warzywnej bez soli i glutaminianu
  • 1 łyżka mąki
  • 1 łyżka śmietany 18%
  • łącznie około 700 ml wody (podlewanie plus sos)
  • dwie łyżki oleju rzepakowego
Olej rozgrzewamy na patelni i wkładamy na niego oprószone mąką uda z kurczaka, następnie pokrojoną w talarki cebulę, pokrojoną w paski czerwoną paprykę i pościnaną obierakiem marchew, właściwie dowolność w marchwi wskazana, byleby nie za grubo.
Całość lekko podlewamy wodą i dusimy. Po około 20 minutach dodajemy przyprawę warzywną. Po następnych 15 minutach podlewamy większą ilością wody i dalej dusimy. Całkowity czas duszenia mięsa to godzina, może trochę więcej, generalnie chodzi o to, żeby samo praktycznie odchodziło od kości.
Na koniec po wyłączeniu palnika, dodajemy łyżkę śmietany i rozprowadzamy w sosie.
*Jeśli ktoś używa soli to można ją dodać na etami dodawania przyprawy warzywnej.
Dodatkiem jest rukola skropiona olejem konopnym, notabene bardzo zdrowym, który możecie nabyć również w GR Pliczko,  TUTAJ


wtorek, czerwca 16, 2015

Pasta z wędzonej makreli

Pasta z wędzonej makreli

wtorek, czerwca 16, 2015

Pasta z wędzonej makreli

Pasty na kanapki, to rytuał na równi z niedzielnymi zapiekankami taty w każdą niedzielę ;) Smaki dzieciństwa, w przerobionej przeze mnie formie.
Wędzona makrela - dawno miałam smaka na taką pastę, aczkolwiek przerażało mnie wyjmowanie malutkich ości. Kiedyś okrutnie bałam się rybich ości, teraz żyję z nimi w zgodzie :P

Potrzebujemy:
  • 1 wędzona makrela
  • 4 jaja
  • 1 cebula
  • 2 łyżki keczupu
  • 2 łyżki majonezu
  • pieprz

Pełnoziarniste spaghetti z sosem cukiniowo - pomidorowym z pistacjami

Pełnoziarniste spaghetti z sosem cukiniowo - pomidorowym z pistacjami

wtorek, czerwca 16, 2015

Pełnoziarniste spaghetti z sosem cukiniowo - pomidorowym z pistacjami

Ostatnio mam albo pełną lodówkę, albo świeci pustkami.. brak mi złotego środka. Muszę na to mieć sposoby, nie ma rady ;) Znalazła się cukinia, myślałam o placuszkach, ale miałam jej zbyt mało, pomyślałam, że w sumie czemu nie zrobić z niej sosu do makaronu. W szafce, aż prosił się o wejście do gara makaron spaghetti z pełnego ziarna od Primo Gusto, o taki jak TUTAJ. Wykorzystać także postanowiłam suszone pomidory w oleju tej samej marki co makaron. Dopełnieniem postanowione zostać było zielonkawo - słonawe cudo, a mianowicie pistacje z Gospodarstwa Rolnego PLICZKO, które zachwyciły mnie smakiem jak i tym, że całkiem rzadko zdarzają się orzeszki, które są zamknięte. W pistacjach dla mnie najważniejszy jest smak, ale również to czy do orzeszków mogę się bez przeszkód dobrać ;) Oczywiście Maluch może zjeść takie spaghetti, jak najbardziej, ale bez orzechów polecam - chyba, że maluch już spory ;) Mi orzeszki zastąpiły sól całkowicie.

Potrzebujemy:
  • 1 paczka pełnoziarnistego spaghetti, u mnie Primo Gusto
  • 1,5 małej cukinii bez skóry
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 6 suszonych pomidorów w oleju, u mnie Primo Gusto
  • 1 łyżka oleju kokosowego, u mnie Olini
  • pół łyżeczki słodkiej papryki
  • szczypta pieprzu, majeranku, gorczycy, bazylii, suszonej kolendry, kurkumy, suszonego tymianku
Cebulę kroimy w kostkę, czosnek rozgniatamy i szklimy na oleju kokosowym.
Obraną cukinię kroimy w plastry i dodajemy do cebuli i czosnku.
Następnie kroimy w paski suszone pomidory i również wrzucamy je na patelnię. Całość doprawiamy i dusimy około 15 minut.
Na koniec przelewamy do wysokiego naczynia i traktujemy blenderem na gładki sos.
Gotujemy makaron wg wskazówek producenta, a w międzyczasie siekamy około 15 pistacji na mniejsze kawałki.
Do ugotowanego makaronu dodajemy sos i mieszamy. Szybko przekładamy na talerze, aby makaron nam się nie zdążył przegotować i posypujemy pysznymi pokruszonymi pistacjami.


poniedziałek, czerwca 15, 2015

Klasyczny biszkopt na roladę

Klasyczny biszkopt na roladę

poniedziałek, czerwca 15, 2015

Klasyczny biszkopt na roladę



Rolada to jedno z najprostszych ciast!




Biszkopt kakaowy niedawno pojawił się na blogu i przepis do niego możecie znaleźć TUTAJ.
Tym razem klasyczna wersja, która udaje się tak samo dobrze i wg mnie jest to najlepszy z możliwych wariantów robienia biszkoptu jaki tylko można znaleźć w "internetach"


Pomysły na roladę:






przepis na roladę


Klasyczny biszkopt na roladę - składniki:


  • 5 jaj
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia, ja użyłam proszku do pieczenia od Przyprawy Premium
  • 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej


Klasyczny biszkopt na roladę - wykonanie:


Jaja ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dobrze ubite jajka można sprawdzić poprzez "pisanie" cyfry 8 na masie mieszadłem, jeśli wzór zostaje na czas pisania, mamy dobrze ubite jaja.
Pozostałe suche składniki mieszamy ze sobą i przesiewamy po trochę do masy jajecznej, delikatnie mieszając całość.
Wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja korzystam z blach z piekarnika, które są wystarczająco duże, aby przygotować później z biszkoptu roladę.
Pieczemy 10 - 15 minut w temp 175 stopni. Musimy biszkopt pilnować niestety, gdyż ten na roladę jest cienki, a każdy piekarnik inaczej piecze.
Jeszcze ciepłe ciasto razem z papierem zwijamy w rulon bawełnianą ściereczką.
Pozostawiamy do wystygnięcia, Wtedy mamy pewność, że przy zwijaniu rolady z masą, biszkopt nam nie popęka.



Risotto z ryżem basmati i krewetkami

Risotto z ryżem basmati i krewetkami

poniedziałek, czerwca 15, 2015

Risotto z ryżem basmati i krewetkami

Risotto to jest pełne smaku i nie będziemy go przygotowywać jak standardowe risotto, ponieważ byłoby z tym zbyt wiele kłopotu :P
Ja mam szybką i dość prostą wersję pysznego dania głównego z ryżem basmati, który możecie nabyć np. w sklepie internetowym Gospodarstwa Rolnego PLICZKO. Ryż basmati jak podpowiada GR Pliczko to "król ryżu", jego podłużny kształt faktycznie może świadczyć o nutce arystokracji, hmm.. :) Dodatkowo ryż ten ma swój charakterystyczny aromat, który ja osobiście bardzo lubię. Ryż basmati nadaje się do niemalże wszystkiego, dlatego warto jest mieć go w kuchni. 
Do tego dania wykorzystałam również krewetki gotowane bez łupinek od MyFood, które po rozmrożeniu i podgrzaniu, są gotowe do spożycia. Oskar dzisiaj się nimi zajadał, wersja krewetek w risotto bardzo przypadła mu do gustu.
Pomidory w kawałkach od Primo Gusto nadały pięknego koloru i kwaskowatego smaku, czekamy na nasze pomidory z ogródka, a na razie, posilamy się tymi --> Tomatera
Na koniec powiem Wam, że uwielbiam oleje tłoczone na zimno i tutaj użyłam oleju rzepakowego od Sosta.

Potrzebujemy:
  • 3 małe cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 40 g zimnotłoczonego oleju rzepakowego
  • 100 g papryki czerwonej
  • 100 g papryki żółtej
  • 80 g dobrej kiełbasy, najlepiej chorizo
  • 1 puszka pomidorów w kawałkach
  • 2 łyżeczki przyprawy bez soli i glutamnianu sodu
  • 200 g wody
  • 350 g ryżu basmati
  • 250 g krewetek 
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • pół łyżeczki kurkumy
  • 2 łyżeczki płatków drożdżowych
Cebulę siekamy razem z czosnkiem i dusimy na oleju rzepakowym przez 4 minuty od momentu włączenia palnika. 
Następnie kroimy papryki w kostkę, a kiełbasę w plasterki i dorzucamy do cebuli i czosnku. Dusimy pod przykryciem 15 minut. W razie czego, można podlać niewielką ilością wody.
Dodajemy teraz pomidory, przyprawy i wodę i doprowadzamy do wrzenia, po czym dorzucamy ryż i gotujemy go przez 20 minut.
Z krewetek zdejmujemy ogonki i dorzucamy je do risotto, aby nabrały temperatury, a nie skurczyły się zanadto.
Tym oto sposobem, mamy szybkie risotto i niezbyt wymagające, prawda? :)



niedziela, czerwca 14, 2015

Kalafior w jajku i bułce tartej

Kalafior w jajku i bułce tartej

niedziela, czerwca 14, 2015

Kalafior w jajku i bułce tartej

Pomysł na ten kalafior podsunęła mi koleżanka, która również bardzo lubi krzątać się w kuchni. Ja zwykle robiłam kalafiora z bułką tartą zarumienioną na maśle, tym razem zdecydowałam się na inny wariant. Oskar zjadł po prostu ugotowane różyczki kalafiora ;)
Potrzebujemy:
Kalafiora gotujemy al dente, ja nie używałam soli do gotowania, ale można trochę posolić wodę, w której gotujemy kalafior.
Różyczki kalafiora po ugotowaniu odsączamy z wody i studzimy.
Jajka rozkłócamy widelcem i dosypujemy przyprawę warzywną i mieszamy.
Każdą różyczkę kalafiora maczamy najpierw w jajku, później w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym oleju rzepakowym z obydwu stron.


Lekki tort z pianką i opłatkiem

Lekki tort z pianką i opłatkiem

niedziela, czerwca 14, 2015

Lekki tort z pianką i opłatkiem

Na tort miałam opłatek ze zdjęciem Oskarka od sweet_yarco, którzy w swojej ofercie mają mnóstwo gotowych wzorów ale robią także opłatki na zamówienie i taki też dla mnie wykonano. Wiecie co jest najtrudniejszą rzeczą? Kiedy kroicie tort z wizerunkiem Waszego dziecka i dochodzicie do momentu gdzie jest główka :P ja nie mogłam ciachać więcej ;)
TUTAJ możecie sprawdzić jak różnorodną ofertę opłatków tortowych i nie tylko ma sweet_yarco

Co najważniejsze opłatek jest bardzo trwały, jak również obrazek który się na nim znajduje. Mimo tego, że namaka, co jest rzeczą jak najbardziej normalną, to obrazek jest nadal taki sam jak przed nałożeniem na tort, nic się nie rozpływa, ani nie zlewa - ideał.

Potrzebujemy:

Biszkopt:
  • 8 jaj
  • szklanka cukru
  • 2/3 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
  • łyżeczka proszku do pieczenia
Jaja ubijamy z cukrem na puszystą jasną masę. Pamiętacie? Wspominałam kiedyś, że jajka na biszkopt są już dobrze ubite, kiedy mieszadłem narysujemy 8 i zaraz po narysowaniu zobaczymy ją jeszcze w całości.
Do ubitych jaj przesiewamy resztę suchych składników, delikatnie mieszając całość.
Wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, standardowa prostokątna blacha do pieczenia ciast.
Pieczemy w temperaturze 175 stopni C przez 25 - 30 minut lub do suchego patyczka.

Biszkopt po upieczeniu upuszczamy w foremce z wysokości 50 cm. Odkładamy do ostygnięcia.
Po ostygnięciu, ścięłam nierówną górę i boki, które nadmiernie mi się wysuszyły w piekarniku. Biszkopt podzieliłam na 3 cienkie blaty.

Masa I:
Galaretkę rozpuszczamy w 400 ml wrzątku i odstawiamy do wystygnięcia.
Kiedy galaretka już wystygnie, ubijamy śmietanę na sztywno po czym wlewamy do niej tężejącą galaretkę i razem mieszamy. Wkładamy do lodówki, aby dopuścić prawie do stężenia masy, po czym wykładamy ją na pierwszą warstwę biszkoptu i przykrywamy drugą warstwą.

Masa II:
Galaretkę rozpuszczamy we wrzątku i odkładamy do schłodzenia. Prawie tężejącą galaretkę "ubijamy" mikserem, aby powstała z niej pianka i wylewamy na drugą warstwę biszkoptu i przykrywamy 3 warstwą. Tutaj najlepiej jeśli w takim stanie tort spędzi noc w lodówce.

Masa maślana - tynk:
  • 3 białka z jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 300 g masła
Białka umieścić w miseczce i roztrzepać delikatnie razem z cukrem i umieścić miskę nad gotującą się wodą. Białka mieszamy nad kąpielą wodną dopóki cały cukier się nie rozpuści. Po czym odstawiamy do ostygnięcia. Wystudzony płyn ubijamy mikserem na sztywną pianę, następnie dodajemy po kawałku masła w temperaturze pokojowej. Masa może nam się wydać zważona, jednak kiedy będziemy zmierzać ku końcowi wszystko samo się "naprawi" i masa będzie wyglądać tak jak powinna.
Masą tynkujemy boki i górę tortu. Na górę "przyklejamy" opłatek do masy maślanej. Boki można udekorować bitą śmietaną, masą maślaną, mascarpone z musem owocowym.
Tort należy schłodzić w lodówce przed podaniem. :)


Tort został podany na fantastycznej pzodkładce, którą przy okazji robienia zakupów na allegro u sweet_yarco możecie dokupić. Solidna, sztywna i dodająca uroku. Na takie okazje zdecydowanie warto :)

sobota, czerwca 13, 2015

Szybki sos paprykowo śmietanowy.

Szybki sos paprykowo śmietanowy.

sobota, czerwca 13, 2015

Szybki sos paprykowo śmietanowy.

Bardzo szybki i prosty sos do mięsa, które mamy np. zamrożone z imprezy, na której zostało przygotowane zbyt wiele jedzenia. Czyt. polskie rodzinne imprezy ;) ale ja to uwielbiam. Rach ciach i mamy obiad. Sos ten idealnie pasuje np. do kaszy kus kus.
Do rzeczy.

Potrzebujemy:
  • 0,5 l bulionu wołowego, bądź takiego jaki macie pod ręką
  • 150 ml śmietanki 30%
  • 5 łyżeczek Ajvaru, ja mam Ajvar łagodny, który możecie nabyć w Cabas.pl
Bulion doprowadzamy do wrzenia i dodajemy do niego Ajvar i śmietankę. Wszystko dokładnie mieszamy i doprowadzamy ponownie do wrzenia. Gotowe ;)


piątek, czerwca 12, 2015

Klasyczna mizeria

Klasyczna mizeria

piątek, czerwca 12, 2015

Klasyczna mizeria

Mizerię lubimy najzwyklejszą na świecie ;)

Potrzebujemy:
  • 4 ogórki
  • pęczek szczypiorku
  • pół kubka jogurtu naturalnego
  • łyżka soli
  • pieprz
Ogórki obieramy i kroimy na plasterki. Plasterki zasypujemy solą, aby szybciej puściły wodę. Wodę tę odcedzamy i plasterki zalewamy jogurtem naturalnym i posypujemy posiekanym szczypiorkiem i świeżo mielonym pieprzem.


Tort na roczek ze śmietaną kokosową.

Tort na roczek ze śmietaną kokosową.

piątek, czerwca 12, 2015

Tort na roczek ze śmietaną kokosową.

Pierwsze urodziny dziecka to dla rodziców lekki stres, niedowierzanie że to już (?!) i przede wszystkim nowa sytuacja w jakiej się znaleźli.
Chciałam oczywiście, żeby było jak najlepiej. Tutaj trzeba oddać hołd dziadkom Oskara, którzy stanęli na wysokości zadania w 100%. ♡ Kocham Was :*

Moim zadaniem było przygotowanie tortu.
Solenizant ma dopiero roczek, wiec cukrowo śmietankowy tort to trochę zbyt wielka bomba jak dla takiego malucha. Przynajmniej w moim odczuciu. Dlatego tort odpowiedni do wieku dziecka naszego musiał się znaleźć ;)

Ozdoby od sweet_yarco dopełniły kunsztu i tort wyglądał pięknie. A taka samochwała ze mnie i już ;)

Potrzebujemy:

Biszkopt:
  • 6 jaj
  • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 2/3 szklanki mąki pszennej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy po 1 żółtku powoli i delikatnie mieszając. Następnie dodajemy przesiane mąki z proszkiem i go również delikatnie rozprowadzamy w pianie. 
Przelewamy do tortownicy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą. 
Pieczemy w temperaturze 175°C przez 20 minut. 
Po upieczeniu zrzucamy biszkopt z wysokości około 0.5 m i odstawiamy do osiągnięcia, bez wyjmowania z formy.

MASA (ŚRODEK):

  • 2 puszki mleka kokosowego
Ponadto:
  • 1/2 szklanki soku jabłkowego
  • 2 brzoskwinie bez skórki
Oddzielamy tłuszcz kokosowy od wody kokosowej. Pamiętajmy, że puszki muszą być dobrze schłodzone. Minimum 12h w lodówce przed otwarciem. 
Tłuszcz ubijamy mikserem jak śmietanę. Musi się nieco napowietrzyć. 
Biszkopt kroimy na 3 blaty, będą dość cienkie. 
Wkładamy do formy 1 cz. biszkoptu i nasączamy go 1/3 soku jabłkowego i połową śmietany kokosowej. Na to kładziemy 2 cz. biszkoptu i nasączamy 1/3 soku. Nakładamy resztę śmietany kokosowej i posypujemy drobiutko pokrojonymi brzoskwiniami i przykrywamy ostatnią warstwą biszkoptu. Nasączamy resztą soku. Zakrywamy folią spożywczą i odstawiamy na kilka godzin, aby wszystko dobrze "namokło".

TYNK:
  • 2 pudełka serka mascarpone (kupiony w biedronce, nie pamiętam po ile gram tam pakują :p)
  • 10 truskawek
Truskawki blendujemy na mus.
Mascarpone miksujemy chwilę i dodajemy do niego mus z truskawek. Można ponownie zmiksować, albo po prostu wymieszać łopatką.
Rozsmarowujemy najpierw na górze, później po bokach tortu, starając się, aby utworzyć gładką powierzchnię. 

Na górze dla ozdoby zrobiłam rozetki z tej samej masy, z której był tynk i ułożyłam na szczycie każdej po kuleczce cukrowej od sweet_yarco. Od tego samego sprzedawcy był również miś, który dumnie grał pierwsze skrzypce jeśli chodzi o całość dekoracji, świeczka na 1 roczek także od sweet_yarco, których możecie znaleźć na allegro TUTAJ.
Do przygotowania rozetek posłużył mi jednorazowy rękaw cukierniczy, który możecie również nabyć u najlepszego sprzedawcy takich materiałów na allegro. Worki są duże i dzięki temu łatwiej jest nałożyć do nich porcję kremu. 

Tort ten jest praktycznie niesłodki. Dbając o zdrowe nawyki swojego dziecka warto przygotować taki, aby nie zaśmiecać małego organizmu. Oskar zajadał się tortem samodzielnie :)



czwartek, czerwca 11, 2015

Zielony koktail owocowo-warzywny II

Zielony koktail owocowo-warzywny II

czwartek, czerwca 11, 2015

Zielony koktail owocowo-warzywny II

My nadal walczymy z anemią, tak więc w naszym jadłospisie króluje pietruszka, szpinak i witamina C. Ale nie powiem - nie narzekamy jest smacznie. Jako, że pogoda w domu jest śliczna i ciepła, chętnie pijemy soki i koktajle. Owocowo-warzywne, żeby ograniczyć spożycie cukru. Ten z awokado ściągnęłam z małej knajpki na starówce w Olsztynie.

Składniki:
1/2 awokado
1 kiwi
2 garście szpinaku
1 garść natki pietruszki
1/2 gruszki (opcjonalnie)
200 ml wody źródlanej

Przygotowanie:
Wszystkie składniki wrzucić na blendera i zmiksować na gładko. Pić krótko po przygotowaniu, bo inaczej traci składniki odżywcze.

Smacznego :) Mniam


Sałatka makaronowa z wędzonym udem z kurczaka

Sałatka makaronowa z wędzonym udem z kurczaka

czwartek, czerwca 11, 2015

Sałatka makaronowa z wędzonym udem z kurczaka

Kolejna sałatka makaronowa, mam nadzieję, że jeszcze Wam się one nie znudziły :p
Tym razem składnikiem głównym są wędzone uda z kurczaka, które moim zdaniem są bardziej wyraziste niż wędzone piersi kurczaka. Wyrazu dodał Majonez Kielecki od WSP Społem, który ma.bardzo dobry skład i przede wszystkim jego smak jest bardzo zbliżony do majonezu jaki możemy wykonać samodzielnie w domu. Jeśli lubicie chodzić na skróty to moim zdaniem jest to najlepszy wariant jakim możecie podążać.

Potrzebujemy:
  • 1 opakowanie makaronu, u mnie makaron kokardki
  • 3 wędzone uda z kurczaka
  • 1 papryka czerwona
  • 1 papryka żółta
  • 1 cebula
  • 4 ogórki konserwowe
  • puszka kukurydzy
  • pół pęczka natki pietruszki
  • 10 łyżek majonezu Kieleckiego od WSP Społem
  • sól i pieprz
Makaron gotujemy wg wskazówek producenta. Ugotowany sschładzamy przelewając go zimną wodą, po to także, aby się nie skleił przy chłodzeniu. 
Cebulę, papryki i ogórki konserwowe kroimy w drobną kostkę, a mięso z ud w nieco większą, aby kawałki mięsa nie zaginęły w tłumie i była różnorodność tekstury sałatki. 
Natkę pietruszki siekamy drobno i dodajemy do reszty składników. Mieszamy razem z majonezem, w razie konieczności doprawiamy solą i pieprzem. 


środa, czerwca 10, 2015

Babeczki z mięsem i cukinią na parze

Babeczki z mięsem i cukinią na parze

środa, czerwca 10, 2015

Babeczki z mięsem i cukinią na parze

Uwielbiam przygotowywać babeczki na parze. Na prawdę polecam ten sposób przygotowywania posiłków nie tylko dla dzieci, ale również dla pozostałej części rodziny.
Dzisiaj dodatkowo użyłam zimnotłoczonego oleju rzepakowego od Sosta, który wg mnie jest dużo smaczniejszy i zdrowszy od oliwy z oliwek. Olej rzepakowy bardzo często jest przeze mnie eksploatowany w kuchni - jak zdążyliście juz zauważyć ;)

Olej od Sosta - niezwykle aromatyczny - możecie kupić TUTAJ.

Wracając do przepisu, potrzebujemy:
  • kawałek mięsa, u nas królik około 3x5cm
  • 1/4 cukinii
  • 1 łyżka mąki z ciecierzycy, u nas od Indian Bazaar
  • 1 jajko
  • 1 łyżka amarantusa ekspandowanego
  • 1 łyżeczka zimnotłoczonego oleju rzepakowego, u nas od Sosta ♡
  • pół łyżeczki suszonej natki pietruszki, bądź łyżeczkę świeżej posiekanej natki
Mięso siekamy na małe kawałki. Cukinię również siekamy, obojętnie jak, dlatego że pod wpływem ciepła zrobi się z niej ciapka ;)
Dodajemy do mięsa i cukinii jajko, mąkę z ciecierzycy, aby mogła wchłonąć wodę z cukinii i sok z mięsa, a także resztę składników. Mieszamy dopóki wszystko się razem ładnie połączy i rozkładamy "masę" do silikonowych foremek na muffinki. 
Parujemy przez 20 minut.


Podałam z kaszą pęczak, fasolką szparagową i sałatką z rukoli i pomidora skropionymi olejem rzepakowym Sosta ♡

Sałatka makaronowa z wedzoną piersią z kurczaka.

Sałatka makaronowa z wedzoną piersią z kurczaka.

środa, czerwca 10, 2015

Sałatka makaronowa z wedzoną piersią z kurczaka.

Sałatki makaronowe wprost ubóstwiam, na prawdę. ;) Przygotowuje się je bardzo szybko i są bardzo sycące.
Dziś proponuję sałatkę z makaronem o niewielkich kształtach z dodatkiem wędzonej piersi z kurczaka i pysznym majonezem Kieleckim od WSP Społem, którego smak jest bardzo zbliżony do smaku domowego majonezu oraz musztardą Kielecką grillową.

Potrzebujemy:
  • 1 opakowanie makaronu o niewielkim kształcie, u nas był to makaron gwiazdki
  • 1 wędzona pierś kurczaka
  • 1 czerwona papryka
  • 6 jaj ugotowanych na twardo
  • 1 cebula
  • około 5 łyżek majonezu Kieleckiego
  • 1 łyżka musztardy Kieleckiej grillowej WSP Społem
  • sól, pieprz
Makaron gotujemy wg wskazówek producenta, po czym przelewamy go zimną wodą, wręcz można nazwać ten proces studzeniem, bo taki makaron właśnie jest niezbędny do przygotowania sałatki.
Cebulę, jaja ugotowane na twardo i paprykę kroimy w kosteczkę i dodajemy do zimnego makaronu. Wędzoną pierś z kurczaka kroimy w grubszą kostkę i również dodajemy do makaronu.
Następnie dodajemy majonez i musztardę i mieszamy dopóki składniki się razem doskonale połączą, oblepią majonezem ;)
Próbujemy, po czym doprawiamy do smaku solą i pieprzem.


wtorek, czerwca 09, 2015

Rafaello z kaszy jaglanej

Rafaello z kaszy jaglanej

wtorek, czerwca 09, 2015

Rafaello z kaszy jaglanej

kulki jaglane


Kulki jaglane to bardzo prosta pożywna przekąska piknikowa. Można zabrać ją ze sobą na spacer do parku lub w odwiedziny do kolegów dziecka. U nas doskonale zastępuje ciasteczka i inne przekąski.
Polecam dla calej rodziny.

Składniki:
1 filiżanka kaszy jaglanej
1 banan
1 łyżka masła orzechowego bez soli
5 łyżek wiórków kokosowych

Metoda:
Jaglankę ugotować na wodzie do pełnej miękkości i ostudzić. Wymieszać z rozgniecionym bananem. Wrzucić wszystko do blendera i zmielić na gładką masę. Dodać 1-2 łyżki masła orzechowego, dobrze wymieszać.
Z masy formować małe kuleczki, które następnie należy obtoczyć w wiórkach kokosowych.

Smacznego :)

poniedziałek, czerwca 08, 2015

Konfitura z płatków dzikiej róży

Konfitura z płatków dzikiej róży

poniedziałek, czerwca 08, 2015

Konfitura z płatków dzikiej róży

Jest jeszcze czas, aby zebrać trochę płatków i wykonać konfiturę.
Właściwie jest to bardzo proste. Najtrudniejszą rzeczą jest znalezienie miejsca odpowiedniego do zbiorów owych płatków. Później pójdzie Wam na prawdę szybko, łatwo i przyjemnie ;)

Potrzebujemy:
  • 160 g płatków dzikiej róży 
  • 160 g cukru pudru
Jest zasada, tyle ile masz płatków dzikiej róży, tyle dodajesz cukru pudru. Łatwo przeliczyć. 

Najlepiej będzie jeśli pozbędziecie się białych końcówek z płatków, które są gorzkie.

Do malaksera/blendera/Thermomixa wrzucamy cukier puder i płatki róż. 
Ucieramy dopóki płatki ładnie się nie zblendują, a cukier rozpuści w sokach puszczonych przez płatki. 

Oczywiście płatki powinny być całkiem suche, trzeba je zbierać najlepiej wczesnym wieczorem.


czwartek, czerwca 04, 2015

Sezamowy majonez

Sezamowy majonez

czwartek, czerwca 04, 2015

Sezamowy majonez

Majonez klasyczny jest pyszny, mam nawet na niego przepis tutaj na blogu --> Majonez Domowy.
Chciałam jednak wprowadzić trochę innowacji i zrobiłam majonez sezamowy, można byłoby go nazwać sezamowym sosem. Ma lekko brązową barwę i pobudzający zapach prażonego sezamu. Myślę, że jeśli nie lubisz tahini to nie ma sensu go robić. Do odważnych świat należy ;)

Potrzebujemy:
  • 250 ml oleju rzepakowego
  • 50 ml oleju sezamowego
  • 2 łyżeczki musztardy, np. od Primavika
  • pół łyżeczki białego pieprzu
  • sok z połowy cytryny
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka cukru
Wszystkie składniki oprócz olejów umieszczamy w naczyniu i miksujemy blenderem, około minutę.
Następnie cienką strużką wlewamy oleje, nie przerywając miksowania.
Całość powinna zacząć emulgować i wytwarzać się jasno brązowy "krem".
Majonez ten zaraz po ukręceniu będzie miał dość rzadką konsystencję, natomiast po chwili w lodówce jego gęstość wzrośnie.


środa, czerwca 03, 2015

Chleb orkiszowy na drożdżach z ziemniakami

Chleb orkiszowy na drożdżach z ziemniakami

środa, czerwca 03, 2015

Chleb orkiszowy na drożdżach z ziemniakami

Chleby piekę dlatego, że lubię ich smak i zapach i to, że są takie ciepłe.. ach!
Lecz przede wszystkim dlatego, że mogę je przygotować bez użycia soli i sztucznych dodatków, przecież dziecko me je chlebek, aż się uszy trzęsą. Ja, muszę o młody organizm dbać :)
Do przygotowania tego chleba użyłam w części mąki orkiszowej typ 1850 od BIO Babalscy, których pełną ofertę możecie znaleźć TUTAJ. W przepisie znajdziecie również ziemniaki, które nadają pieczywu wilgoci i dzięki nim dłużej utrzymuje świeżość. Chociaż kto to bada.. skoro domowy chleb schodzi w mgnieniu oka ;)

Potrzebujemy:
  • 150 g mąki orkiszowej typ 1850, ja użyłam tej mąki
  • 350 g mąki pszennej
  • 125g wody
  • 125g jogurtu naturalnego
  • 50 g świeżych drożdży
  • 150 g ugotowanych ziemniaków (pokrojonych w drobną kostkę, bądź utłuczonych)
  • 1 jajko
  • 2 łyżeczki siemienia lnianego
  • 2 łyżeczki pestek słonecznika
  • 2 łyżeczki czarnego sezamu
  • 2 łyżeczki płatków owsianych
  • 1 łyżeczka dowolnych ziół, np. zioła prowansalskie
  • 1 łyżka oleju
  • opcjonalnie 1 łyżeczka soli
Drożdże rozpuszczamy w ciepłej wodzie, łączymy z jogurtem będącym w temperaturze pokojowej i odstawiamy na 15 minut.
Po tym czasie do drożdży dodajemy resztę składników, plus sól (jeśli potrzebujecie) ale dopiero na końcu, aby nie miała styczności z drożdżami.
Wyrabiamy ciasto, będzie się kleiło, dlatego radziłabym użyć do tego robota, ponieważ takie to ciasto musi być. Dzięki temu uzyskamy na prawdę puszyste wnętrze chlebka ;)
Ciasto przekładamy do keksówki, bardzo szybko wyrasta ;)
Po wyrośnięciu, kiedy zechce nam uciec z formy włączamy piekarnik na 40 minut, temperatura 200 stopni.



Czekoladowy biszkopt na roladę

Czekoladowy biszkopt na roladę

środa, czerwca 03, 2015

Czekoladowy biszkopt na roladę

Wiele razy natknęłam się na pytania dotyczące biszkoptu, właściwie ilu ludzi tyle i sposobów na jego przygotowanie.
Ja mam swój sprawdzony wielokrotnie przepis, który się zawsze udaje i chcę Wam tutaj go przedstawić.

Potrzebujemy:
  • 5 jaj
  • 1/2 szklanki cukru
  • 3 łyżeczki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia, ja użyłam proszku do pieczenia od Przyprawy Premium
  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
Jaja ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dobrze ubite jajka można sprawdzić poprzez "pisanie" cyfry 8 na masie mieszadłem, jeśli wzór zostaje na czas pisania, mamy dobrze ubite jaja.
Pozostałe suche składniki mieszamy ze sobą i przesiewamy po trochę do masy jajecznej, delikatnie mieszając całość.
Wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja korzystam z blach z piekarnika, które są wystarczająco duże, aby przygotować później z biszkoptu roladę.
Pieczemy 10 - 15 minut w temp 175 stopni. Musimy biszkopt pilnować niestety, gdyż ten na roladę jest cienki, a każdy piekarnik inaczej piecze.
Jeszcze ciepłe ciasto razem z papierem zwijamy w rulon bawełnianą ściereczką.
Pozostawiamy do wystygnięcia, Wtedy mamy pewność, że przy zwijaniu rolady z masą, biszkopt nam nie popęka.


wtorek, czerwca 02, 2015

Colesław z czerwonej kapusty

Colesław z czerwonej kapusty

wtorek, czerwca 02, 2015

Colesław z czerwonej kapusty

W lodówce została mi czerwona kapusta, dokładnie pół główki. Jako, że chciałam spróbować czegoś nowego postanowiłam, że będzie to nowa wersja czegoś co jest mi już dobrze znane. Mianowicie chodzi mi o surówkę colesław, którą zwykło się robić z białej kapusty.
Powiem Wam, że to strzał w 10!
Mi osobiście colesław smakuje bardziej w wersji z czerwoną kapustą. Może spróbujecie sami? ;)

Potrzebujemy:
  • pół główki czerwonej kapusty (moja była malutka)
  • 1 marchew
  • 1/3 cebuli
  • 1/3 ząbka czosnku
  • 1,5 łyżki majonezu, ja użyłam takiego przygotowanego samodzielnie, przepis znajdziecie TUTAJ
  • 1,5 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 łyżeczka soli
  • 0,5 łyżeczki cukru
  • pieprz do smaku
Kapustę drobniutko szatkujemy, główki czerwonej kapusty są bardzo zbite, dlatego proponuję użyć tarki lub urządzenia, które potrafi ścierać na talarki.
Poszatkowaną kapustę zasypujemy łyżeczką soli i ugniatamy, aż zacznie puszczać soki.
Odstawiamy na 15 minut, po czym ponownie ugniatamy i wylewamy soki jakie puściła kapusta.
Do kapusty ścieramy marchew na dużych oczkach tarki, cebulę kroimy w kosteczkę, a czosnek przeciskamy przez praskę. 
Dodajemy majonez, jogurt, cukier i pieprz i mieszamy, aż wszystkie składniki się dobrze ze sobą połączą. Smakuje najlepiej po godzinie spędzonej w lodówce, kiedy to wszystkie smaki się ze sobą połączą.


Kapuśniaczek z młodej kapusty. Wersja dla dzieci

Kapuśniaczek z młodej kapusty. Wersja dla dzieci

wtorek, czerwca 02, 2015

Kapuśniaczek z młodej kapusty. Wersja dla dzieci

Nabyłam młodą kapustę. Pomysłów na nią miałam kilkadziesiąt, ale to tylko jedna mała główka kapusty, trzeba się więc było zdecydować na niewielką szastaninę tym dobrem ;)
Po pierwsze trzeba ugotować dziecku obiad. Zupka z młodej kapustki będzie w sam raz! :)

Potrzebujemy:
  • 4 plasterki polędwiczki z królika, bądź kawałek innego dobrego mięska
  • mała garść poszatkowanej młodej kapusty
  • 1 ziemniak pokrojony w kosteczkę
  • łyżka tartej marchwi
  • 2 ziela angielskie
  • 1 liść laurowy
*wywar z mięsa może uczulać
*wywary najlepiej stosować po ukończeniu 1 roku życia dziecka

Ja tę zupę ugotowałam na wywarze mięsnym, aczkolwiek możecie w osobnym garnku ugotować mięso i pozostałe składniki zupy w osobnym.

Wg mojego gotowania najpierw przez pół godziny gotowałam mięso z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego w wodzie, musi być jej tyle, aby przykryć mięso plus nieco ponad tę powierzchnię. W czasie gotowania należy ściągnąć z powierzchni wody burzyny, które wytwarzają się podczas gotowania mięsa.
Po tym czasie dodałam resztę składników i gotowałam dopóki nie zmiękły ziemniaczki.
Na koniec wyjęłam przyprawy, aby przypadkiem nie znalazły się w porcji dla Oskarka. Gotowe :)





poniedziałek, czerwca 01, 2015

Colesław z młodej kapusty. Surówka z młodej kapusty

Colesław z młodej kapusty. Surówka z młodej kapusty

poniedziałek, czerwca 01, 2015

Colesław z młodej kapusty. Surówka z młodej kapusty

Młoda kapusta skrywa przede mną jeszcze wiele nieodkrytych smacznych potraw. - tak pomyślałam i zrobiłam sobie colesława. To klasyczna surówka oferowana w jednym z fast foodów ;)
Nie ukrywam, że to jedna z moich ulubionych.

Potrzebujemy:
  • główka młodej kapusty
  • 2 marchewki
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 łyżki majonezu, ja robiłam własny jajeczny majonez, przepis na niego możecie znaleźć na blogu ;)
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1,5 łyżeczki cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • pieprz do smaku
Kapustę szatkujemy i zasypujemy solą, aby puściła sok. Można ją pougniatać wtedy sok zostanie uwolniony znacznie szybciej i już po 15 minutach, będzie można odsączyć sok i działać dalej.
Do odsączonej kapusty dodajemy startą na grubych oczkach marchew, pokrojoną w kostkę cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek i resztę składników.
Mieszamy, aż wszystko się doskonale ze sobą połączy. Myślę, że warto ukręcić swój majonez, który jest odpowiednio doprawiony. Mamy wtedy gwarancję, że nasza surówka zyska pełnię smaków.
Odstawiamy do lodówki na minimum godzinę, aby wszystkie smaki miały chwilę czasu na zawarcie ze sobą "przyjaźni".


Copyright © Gotuj i Mieszkaj , Blogger