Teraz, kiedy upały nam doskwierają ważna jest szybka organizacja obiadu. Coś jeść trzeba, a nadmierne dogrzewanie się obiadem to koszmar. Postanowiłam przygotować zupę z fasoli jaką miałam w swojej spiżarni. Patrzyła na mnie i patrzyła, aż skłoniła mnie, żeby jej użyć. Uwielbiam fasolę w słoiku, bo już nie muszę jej gotować, a to wielkie udogodnienie. :)
Potrzebujemy:
- 1,5 l bulionu (ja miałam taki po gotowaniu białej kiełbasy, był na prawdę przepyszny)
- 1 słoik gotowanej fasoli białej z zalewą, u mnie La Selva
- 400 ml przecieru pomidorowego
- 5 plastrów wędzonego boczku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki sproszkowanej chilli
- 2 cebule
- 1 łyżeczka cukru
- 3 łyżki oleju kokosowego
- sól, pieprz
Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy na nim pokrojoną w kosteczkę cebulę i pokrojony w cienkie paseczki boczek.
Następnie dorzucamy je do gorącego bulionu i doprawiamy.
Do bulionu dolewamy również przecier pomidorowy i dorzucamy fasolę razem z zalewą.
Wystarczy zagotować i można zajadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego