Jak miał być łosoś to pasuje szpinak, dla malucha w postaci kluseczek, coś na styl gnocchi, albo naszych kopytek. Przyjemne w smaku, choć uwaga, mężczyzn kłują w zęby, na szczęście tych najmłodszych nie :)
Do sporządzenia klusek na 3 osobową rodzinę użyłam:
- 4 dużych ziemniaków
- 1 część mąki ziemniaczanej (po ugotowaniu i rozgnieceniu ziemniaków, masę przekładamy do miski, wygładzamy, dzielimy na 4 części, jedną wyjmujemy i w to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną)
- 200 g mrożonego szpinaku
- 1 jajo
- 3 łyżki mąki pszennej
Ziemniaki gotujemy i rozgniatamy tłuczkiem, albo przeciskamy przez praskę. Jeszcze gorące łączymy z zamrożonym szpinakiem, dzięki temu masa ziemniaczana szybciej wystygnie, a i nie będziemy musieli czekać na rozmrażanie się szpinaku.
Masę ziemniaczano - szpiakową przekładamy do miski, wygładzamy powierzchnię, dzielimy na 4 części, wyjmujemy jedna z nich (ale nie wyrzucamy, stanowi część masy z której robimy kluseczki) i w miejsce wyjętej masy wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Dodajemy 3 łyżki mąki pszennej i 1 jajko. Mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Wykładamy ciasto na prószoną mąką stolnicę i rolujemy wałeczki z których ucinamy kopytka.
Gotujemy we wrzątku z odrobiną oliwy. Po wypłynięciu jakieś 5 minut.
Oskarek dostał kilka klusek z serkiem naturalnym :)
Oskarek dostał kilka klusek z serkiem naturalnym :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego