Rolady kojarzę z dzieciństwa najbardziej, nawet bardziej niż ciasto drożdżowe. Kiedyś rolady były tylko i wyłącznie z kremem maślanym, śmietankowym i kakaowym, a w środku kleks kwaśnego dżemu, tak to pamiętam ;)
Dzisiaj stworzyłam dla Was całkiem nowy przepis, który okazał się bardzo smaczny i szybki w przygotowaniu. Można nawet powiedzieć, że całkiem dietetyczny :)
Potrzebujemy:
Biszkopt:
- 4 duże jaja
- 1/2 szklanka cukru
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
Krem ciasteczkowy:
- 1 opakowanie Herbatników Regionalnych korzennych z czekoladową polewą Cukry Nyskie
- 2 opakowania budyniu o smaku toffie
- 900 ml mleka
- 4-5 łyżek cukru
- 2 łyżki masła
Frużelina truskawkowa:
- 500 g mrożonych lub świeżych truskawek
- 1 opakowanie kisielu truskawkowego
- 1/2 szklanki wody
- 4 łyżeczki cukru
- 3 listki świeżej mięty
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę. Następnie dodajemy po 1 żółtku cały czas ubijając. Musi powstać blado żółty puszysty krem.
Mąki przesiewamy przez sitko i powoli mieszamy razem z ubitymi jajkami.
Blachę od piekarnika wyścielamy papierem do pieczenia i wylewamy naszą masę, pieczemy krótko około 12-15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C.
Po upieczeniu zawijamy od razu w lnianą ściereczkę, aby biszkopt był bardziej podatny na zwijanie.
Herbatniki kruszymy na małe kawałeczki.
W garnku zagotowujemy mleko, odejmujemy jedynie 1 szklankę, w której rozprowadzamy proszek budyniowy. Resztę zagotowujemy razem z cukrem. Do gotującego się mleka wlewamy pozostałą jego ilość, w którym rozprowadziliśmy proszek budyniowy. Gotujemy jak normalny budyń. Do ugotowanego budyniu dodajemy masło i pokruszone herbatniki. Energicznie mieszamy. Przykrywamy folią spożywczą dociskając do wierzchu i czekamy aż się nieco ostudzi.
W rondelku umieszczamy truskawki, zasypujemy cukrem i podgrzewamy aż zaczną się rozpadać.
W 1/2 szklanki wody rozprowadzamy kisiel i dodajemy go do gotujących się truskawek. Zagotowujemy mieszając.
Do ugotowanej frużeliny dodajemy posiekane listki mięty.
Biszkopt rozwijamy i ściągamy papier.
Frużelinę rozsmarowujemy w pionowych pasach zaczynając od początku biszkoptu, który będzie w samym środku rolady. Krem ciasteczkowy rozsmarowujemy pomiędzy truskawkowymi pasami. W razie gdyby budyń był jeszcze lejący zostawiamy nie zawiniętą roladę, aby całość mogła lekko stężeć. Kiedy budyń nie rozlewa się z biszkoptu zawijamy go pomagając sobie papierem do pieczenia. Najlepiej gotową roladę zawinąć czymś szczelnie i umieścić na pierwsze 30 minut w zamrażarce.
Wygląda apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuń