Wykorzystanie rolady jako spodu i boków ciasta juz gdzieś widziałam wcześniej, dlatego inicjatorem się nie okrzyknę. ;)
Jest to na prawdę świetne rozwiązanie i chyba się ze mną zgodzicie - bardzo malownicze.
Spód roladowy:
- 5 jaj
- pół szklanki cukru
- 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- mikser planetarny Hendi
Jaja w temperaturze pokojowej ubijamy razem z cukrem np. mikserem planetarnym Hendi. Jaja będą dobrze ubite, kiedy zrobią się puszyste, zbledną i będzie można pisać "8" na ich powierzchni mieszadłem i ósemka ta pozostanie widoczna do chwili zakończenia jej pisania.
Następnie do ubitych jaj powoli przesiewamy suche składniki i delikatnie ale dokładnie mieszamy. Wylewamy na dużą blachę od piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Po czym zwijamy ją w rulon i w ściereczkę bawełnianą. Odczekałam aż wystygnie i posmarowalam słoiczkiem dżemu porzeczkowego. Na blogu możecie znaleźć kilka przepisów. Możecie także użyć innego dżemu do posmarowania biszkoptu.
Zwijamy ściśle biszkopta w roladę, następnie znowu w ściereczkę i odstawiamy do lodowki, aby łatwiej się nam później kroiło ją w plasterki.
Mus arbuzowy:
- Około 1.5 kg arbuza bez pestek i skórki
- 2 galaretki czerwone, np. truskawkowe
- blender Hendi
Z miąższu arbuza wyjmujemy wszystkie pestki. Wkładamy do blendera kielichowego i miksujemy na mus.
Następnie zagotowujemy, wsypujemy galaretki i dobrze mieszamy, aby galaretki się rozpusciły. Odstawiamy do lekkiego stężenia.
Pianka jogurtowa:
- 1 galaretka cytrynowa
- 300 ml wrzącej wody
- 1 duży jogurt, u mnie jogurt ananasowy
- mikser planetarny Hendi
Galaretkę rozpuszczamy w 300 ml wrzątku i odstawiamy do lekkiego stężenia.
Powracamy do naszej rolady z dżemem, którą kroimy w plastry o grubosci około 1 cm.
Plastry te układamy w tortownicy, najpierw na jej dnie, później przekrojone na pół po bokach.
Na tak wyłożony spod i boki wylewamy mus arbuzowy i odstawiamy do lodówki, aby nieco stężało.
Kolejnym krokiem jest wlanie do misy miksera najpierw tężejącej galaretki cytrynowej, później całego jogurtu. Całość lekko ubijamy ma piankę. Odstawiamy na kilka minut do lodówki, aby lekko się ścięło.
Następnie wylewamy całość na ciasto, aby przykryć jego wierzch.
Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, aby dobrze stężało i nadawało się do krojenia.
*wpis powstał na potrzeby konkursu Hendi
Wspaniały torcik. Poproszę kawałek :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały torcik. Poproszę kawałek :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam Marzenko :)
OdpowiedzUsuńBardzo efektownie to cudo wygląda :)
OdpowiedzUsuńna jaką formę jest to ciasto ?
OdpowiedzUsuń