Paluchy drożdżowe z lekką ziołową nutą i posypką z ziaren chia stanowią idealną propozycję na śniadanie przy hummusie, czy innej paście, którą możecie wyjadać maczając w niej pieczywo. Osobiście takie śniadanie to dla mnie sentyment. Na studiach jadałam tak jogurty. Czasu nie było, albo był, ale spożytkowanie go w świetny sposób nie było problemem to taka bułeczka z jogurtem świetnie załatwiała sprawę. No.. może oprócz czasu, kiedy pieczywa nie jadałam, bo wymyśliłam, że absolutnie nie dam rady zjeść przecież żadnego bochenka chleba. Nie myśląc więc, o żadnych bułkach i tak dalej odżywiałam się z głową i to pomogło mi zrzucić dobrych kilka kilogramów.
Obecnie jestem zabieganą mamą, a domowe pieczywo to rarytas, na który pozwalamy sobie od czasu do czasu.
Obecnie jestem zabieganą mamą, a domowe pieczywo to rarytas, na który pozwalamy sobie od czasu do czasu.
Potrzebujemy:
- 20 g świeżych drożdży
- 125 ml mleka
- 1 i 3/4 szklanki mąki chlebowej
- 1/3 łyżeczki soli
- szczypta suszonej szałwi
- szczypta suszonego tymianku
- szczypta nieaktywnych płatków drożdżowych
- 3 łyżki oleju roślinnego
- chia, u mnie Pięć Przemian
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Dodajemy do nich mąkę, sól, przyprawy i olej. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Przy mikserze będą to około 3 minuty pracy. Ręcznie niestety około 10 minut.
Wyrobione ciasto odkładamy do wyrośnięcia, aby podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat, dzielimy na 4 części i z każdej z nich rolujemy cienki wałeczek. Średnica palca u dłoni.
Wałeczek zginamy w pół i zaplatamy dwa końce wokół siebie.
Paluchy zwilżamy ciepłą wodą i posypujemy ziarnami chia.
Odstawiamy do napuszenia na około 15 minut.
Pieczemy 25 minut, zaczynając od zimnego piekarnika, ustawiając go na 170 stopni C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego