niedziela, lutego 25, 2018

Sałatka z warzyw z rosołu

Niedziela, w wielu domach powstaje aromatyczny, pełen warzyw rosół. Nie wiadomo co zrobić z warzywami z gotującego się właśnie wywaru, ponieważ domownicy ich po prostu nie lubią zjadać.

Pierwszą moją myślą jest - sałatka z warzyw z rosołu! Banalnie prosta, a kiedy na drugie danie macie ziemniaki, to sprawa jest jak gdyby prosta jak drut. 

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam w sałatkach warzywa pokrojone w idealną kostkę. Warzywne diamenty krzyczą wtedy do mnie: "Jesteśmy takie piękne i idealne, zjedz nas!" Może to takie moje "zboczenie", nie wiem. W każdym razie zwracam na to szczególną uwagę. Krojenie warzyw w piękną kostkę nożem to, co tu dużo mówić, udręka! Znalazłam coś, co zrewolucjonizowało moje przesiadywanie nad tą czynnością!

Gotowa sałatka z warzyw z rosołu

Spójrzcie sami jak łatwo i szybko przy użyciu krajalnicy Jolko można przygotować dużą miskę przepysznej sałatki.

Podczas krojenia składników sałatki warzywnej

Będziemy potrzebować:

• 3-4 marchewki z rosołu 
• 3 pietruszki z rosołu lub 2 pietruszki i kawałek selera
• 5 jaj ugotowanych na twardo
• około 4 ziemniaki ugotowane, w całości 
• 1/2 czerwonej cebulki
• 1/3 czerwonej papryki
• 2 łyżki majonezu
• sól, pieprz

Marchewki i pietruszki kroimy na 2 lub 3 części w zależności od tego jak są długie. Muszą mieścić się na podstawce do krojenia.

Marchewka przygotowana do pokrojenia w plasterki w krajarce Jolko

Zdejmujemy wierzchnią zieloną część - tłok, a także unosimy gilotynę do krojenia warzyw w plasterki. Na plastikowej  podstawce ustawiamy sobie kawałek marchewki i płynnym delikatnym ruchem przecinamy ją na plastry do samego końca. 

Plasterki marchewki pokrojone jednym ruchem

Następnie nakładamy tłok i również płynnym zdecydowanym, aczkolwiek delikatnym ruchem przecinamy plasterki w kosteczkę. 

Marchew pokrojona w idealną kostkę

Początki i sam opis mogą wydawać się skomplikowane, nie bójcie się, to magicznie prosta sprawa! :)

Ziemniaki pokrojone w plasterki

Te same czynności wykonujemy podczas krojenia pietruszki, ziemniaków czy selera. Niedogotowane warzywa, które będą stawiały opór nie nadają się do pokrojenia w krajalnicy, mogą ją uszkodzić. Moja pietruszka była mało fotogeniczna, nieco zdrewniała i sprawiała lekki opór, krajalnica mimo wszystko poradziła sobie z jej pokrojeniem. :)

Jajka do sałatki warzywnej

Jajka kroimy w analogiczny sposób jak gotowane warzywa. Najpierw w plasterki, następnie w kosteczkę.

Pokrojone składniki sałatki warzywnej

W tym momencie lub wcześniej, kroimy już przy użyciu noża cebulkę i paprykę. Jest ich stosunkowo niewiele w porównaniu do pozostałych składników jakie pokroiła nam krajarka Jolko, którą możecie kupić w sklepie Garneczki.

Do przygotowanych składników dodajemy majonez oraz sól i pieprz. Dokładnie mieszamy i wkładamy do lodówki na min 2 godziny, aby składniki się "przegryzły", zyska ona wtedy rewelacyjnie spójny smak.

Wnętrze krajalnicy do równej kostki lub precyzyjnych plastrów

Krajalnica Jolko zaskoczyła mnie swoją prostotą obsługi oraz tym z jaką precyzją kroi warzywa oraz jajka, a także miękkie sery, czego przy tej sałatce nie mogłam zaprezentować. Oceniam ją 10/10, ponieważ nawet czyszczenie nie sprawia większego kłopotu, wszystkie zabrudzenia schodzą pod ciepłą bieżącą wodą. Polecam! :)

Czytaj więcej »

sobota, września 23, 2017

Dyniowy sernik z cytrusową polewą

Podczas, gdy lato właśnie się skończyło i w aurę w pełni wkroczyła pani jesień, pora na dynię i cytrusy. Sernik jest obłędnie kremowy z pyszną słodko kwaśną polewą. Zarówno warstwa serowa, jak i polewa mają głęboki żółty kolor przypominający bardzo mocno promienie letniego słońca. Tak właśnie czuję się jedząc ten przepyszny sernik w stylu nowojorskim.

Sernik na talerzu deserowym DUO

Potrzebujemy:

Sernik:

• 1 kg sera z wiaderka
• 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego 
• 3/4 szklanki pure z dyni (użyłam dyni hokkaido)
• skórka z 1 cytryny 
• 1 opakowanie budyniu śmietankowego
• 5 jaj

Polewa cytrusowa:

• 2 limonki
• 2 cytryny
• 200 g cukru pudru
• 2 jaja
• 2 żółtka
• 20 g maki ziemniaczanej
• 30 g masła

Cytrynę przelewamy wrzątkiem, następnie szorujemy szczoteczką i z tak przygotowanego owocu ścieramy skórkę za pomocą zestera.

Skórka otarta za pomocą zestera marki Tescoma (sprawdź tutaj)

Ser miksujemy razem z mlekiem skondensowanym, gładkim pure z dyni, drobno posiekaną skórką z cytryny i proszkiem budyniowym. Miksujemy krótko, tylko do połączenia się składników, aby nie napowietrzać zbytnio masy serowej. Na koniec dodajemy po 1 jajku, po każdym mieszając masę około 10 sekund.

Tak przygotowany sernik przelewamy do okrągłej tortownicy o średnicy 24 cm. 

Upieczony sernik w tortownicy. Do kupienia w sklepie Garneczki

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C i do tak nagrzanego piekarnika wkładamy nasz sernik na 15 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 120 stopni C i zostawiamy go tam na 90 minut.

Upieczony sernik pozostawiamy do ostygnięcia, najlepiej na całą noc.

Tego samego dnia przygotowujemy również polewę.

Cytryny i limonki przygotowujemy w taki sam sposób jak przy okazji przygotowywania warstwy serowej naszego ciasta. 

Otartą skórkę drobno siekamy i łączymy z cukrem pudrem.

Z owoców wyciskamy również sok.

Sok z cytrusów łączymy z cukrem i skórkami cytrusowymi. Mieszamy do połączenia się składników. Do naszej mikstury dodajemy również jaja i mąkę ziemniaczaną. Dokładnie mieszamy. Gotujemy na wolnym ogniu często mieszając do zgęstnienia. Do ugotowanej masy dodajemy masło i gotujemy jeszcze 1 minutę.

Polewa cytrusowa w ceramicznej misce.

Polewę przekładamy do miski, zakrywamy folią spożywczą, tak aby dotykała wierzchniej warstwy polewy i odstawiamy do ostygnięcia, następnie do lodówki.

Przenoszenie sernika podkładką ze stali nierdzewnej - do kupienia tutaj

Następnego dnia sernik przekładamy na paterę. Bardzo przydatnym urządzeniem, a zarazem bardzo prostym i nie zajmującym wiele miejsca jest podkładka ze stali nierdzewnej, którą wsuwamy pod ciasto, podnosimy je i z łatwością przekładamy na paterę.

Gotowy sernik na paterze ceramicznej DUO z kloszem - zobacz tutaj

Sernik przełożony na paterę dekorujemy polewą. Udekorowałam nią wierzch jak i boki sernika, nie wygładzałam ich, wręcz starałam się żeby były widoczne na niej "fale".

Ponadczasowy zestaw ceramiczny do serwowania ciasta

Przygotowanie sernika rozchmurzyło niebo w ostatni dzień lata.

Sernik jest niezwykle kremowy i delikatny. Doskonale komponował mi się z moją ulubioną paterą DUO z pięknym kwiatowym motywem. Detal ten jest bardzo bliski mojemu sercu. Ostatnio nawet pokusiłam się o krzesła z podobnymi obiciami, ale o tym opowiem Wam w niedalekiej przyszłości. Śledźcie bloga, będzie cudnie! :)

Talerzyki i patera DUO

W sklepie Garneczki.pl trwa obecnie wyprzedaż sezonowa (rabaty nawet do -50%), więc to świetna okazja, by zaopatrzyć się w akcesoria do kuchni! – zobacz tutaj.

Czytaj więcej »

piątek, września 15, 2017

Faszerowane pieczone ziemniaki

Pieczone ziemniaki to czas, kiedy możemy powiedzieć, że jesień depcze nam po piętach.

Na polach trwają już wykopki. Mnie taki widok przenosi w lata, kiedy byłam dzieckiem. Choć obecnie rzadko spotkamy widoki z pól jak za dawnych lat, kiedy to całą rodziną szło się zbierać ziemniaki, a wieczorem organizowano ognisko z pieczonymi w żarze ziemniakami. Takie proste, zwęglone z zewnątrz ziemniaki to wspaniały przysmak i warto spróbować go choć raz w życiu.

Ja dzisiaj zaprezentuję danie obiadowe, które wbrew pozorom będzie bardzo proste w wykonaniu, a przy tym efektowne i smaczne. 

Zaczynamy!

Faszerowane pieczone ziemniaki.

Potrzebujemy:

• 8 dużych ziemniaków
• 2 ząbki czosnku
• 2 cebule
• 1 laska kiełbasy
• 1/4 czerwonej papryki
• 16 cienkich i długich plastrów boczku
• oliwa
• sól, pieprz
• szczypiorek

Ziemniaki dokładnie myjemy szczoteczką do mycia warzyw. Muszę przyznać, że nie byłabym w stanie niczym tak dokładnie umyć warzyw. Szczoteczka była strzałem w 10!

Mycie ziemniaków szczoteczką ze sklepu Garneczki

Następnie zalewamy wrzątkiem, solimy i gotujemy na półtwardo w łupinkach. Potrwa to około 25 minut od momentu zagotowania się wody. Czas może się minimalnie różnić w zależności od wielkości ziemniaków.

Z ugotowanych na półtwardo ziemniaków odlewamy wodę i zostawiamy do ostygnięcia.

Przygotowywanie ziemniaków na desce bambusowej (do kupienia tutaj)

Ziemniaki takie kroimy na połówki, następnie ścinamy lekko końcówki, aby mogły stabilnie stać w naczyniu żaroodpornym.

Żaroodporne naczynie ceramiczne z silikonowymi uchwytami.

Moje naczynie ma pojemność 2,6 l. Jest sporym naczyniem, w którym będę mogła przygotować wiele różnych potraw. Jest bardzo przydatne i uważam, że każdy powinien takie posiadać. Możemy w nim zapiekać warzywa, makarony, w tym lasagne, ponieważ ma do tego bardzo dobry kształt. Możemy również zapiekać w nim gołąbki, czy mięso. Uchwyty silikonowe jakie posiada powodują, że naczynie pewnie leży w dłoni i nie ma szans, żeby z tych dłoni mogło się wyślizgnąć. 

Przejdźmy dalej do przygotowania naszych ziemniaczków.

Przekrojone na pół ziemniaki wydrążamy jeszcze w środku łyżeczką, pozostawiając około 0,5 cm ziemniaka od skórki.

Wydrążony miąższ rozgniatamy widelcem.

Cebulę kroimy w kosteczkę i przesmażamy ją razem z rozgniecionym czosnkiem i drobno pokrojoną kiełbasą.

Wyciskacz do czosnku i szczoteczka do warzyw w naczyniu ceramicznym.

Wyciskacz do czosnku

Przesmażone cebule z kiełbasą i czosnkiem mieszamy razem z miąższem z ziemniaków. Doprawiamy solą i pieprzem i faszerujemy ziemniaki z lekką górką. Górkę tę owijamy cienkim plastrem boczku.

Ziemniaki chwilę przed włożeniem do piekarnika.

Ziemniaki układamy w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym oliwą.

Pieczemy w piekarniku przez 30 minut w 200 stopniach C.

Upieczone posypujemy drobno posiekanym szczypiorkiem.

Ziemniaki po wyjęciu z piekarnika.

Gotowe danie.

W sklepie Garneczki.pl trwa obecnie wyprzedaż sezonowa (rabaty nawet do -50%), więc to świetna okazja, by zaopatrzyć się w akcesoria do kuchni! – zobacz tutaj.

Czytaj więcej »

poniedziałek, sierpnia 14, 2017

Najlepsza mrożona kawa!

Wiecie jak przygotować mrożoną kawę? 

Wielu z nas popełnia błędy, na przykład dodając do gorącej kawy lody/kostki lodu/zamrożone mleko. Kończy się to niestety zawsze katastrofą, bo nie o to w mrożonej kawie chodzi. Dodanie lodów  do gorącej kawy spowoduje, że rozpuszczą się one w mgnieniu oka i nawet za bardzo nie będzie nam dane się nimi delektować. Dodanie kostek lodu tylko ją rozwodni, przez co stanie się dużo mniej smaczna, a dodanie zamrożonego mleka sprawi, że takie mleko nam się zważy. 

Taką pyszną mrożoną kawę pijemy przez papierową słomkę podczas upałów

Spójrzcie jak robię to od podstaw.

Najpierw parzę kawę i uważam, że ta zaparzona w kawiarce ciśnieniowej jest równie smaczna jak ta z ekspresu ciśnieniowego, a różnica w cenie znaczna! Mieliście kiedyś do czynienia z taką kawiarką (spójrz)? Jeżeli nie, a marzycie o porannej kawie z ekspresu, a na ten Was póki co nie stać, warto zainwestować w niewielkich rozmiarów kawiarkę. Ta zdecydowanie poprawi Wasz komfort życia. 

Kawiarka 

Zaparzona kawa w kawiarce ciśnieniowej

Zaparzoną kawę przelewam do filiżanki, w której wystudzi mi się ona do temperatury pokojowej. Następnie kawę przelewam do silikonowej foremki na lód, mniej więcej tyle samo będę potrzebowała kostek z zamrożonym mlekiem.

Przydatne do mojej kawy będzie również zimne mleko, które warto włożyć na kilka godzin do lodówki, ulubione lody oraz mleko skondensowane, które doda niesamowitej słodyczy.

Po około 4 godzinach nasza kawa i mleko powinny być już zamrożone. Nasza przepyszna mrożona jest już na wyciągnięcie ręki.

Akcesoria do przygotowania mrożonej kawy,  w tym szklanki do latte (https://www.garneczki.pl/tagi/szklanki-do-latte)

Do wysokich szklanek (które wcześniej możecie również umieścić w zamrażarce), ja używam takich do cafe latte, wlewamy po 2 łyżki mleka skondensowanego, na to wsypujemy na przemian po 1 kostce zamrożonej kawy i mleka, powinno się zmieścić po 3 różne kostki, czyli łącznie 6 kostek.

Ubijacz do mleka Botti. Do kupienia tutaj

Teraz coś co odwróciło moje życie do góry nogami. Naprawdę! Spieniacz do mleka, to najlepsze co mogło mi się przydarzyć jeżeli chodzi o rytuał kawowy. Najlepsze urządzenie jakie tylko miałam okazję używać. Mogę mówić o nim w samych superlatywach, ponieważ nie widzę wad, a używam go już od jakiegoś czasu i jeżeli takie by były, na pewno bym już je odkryła. To taki mały czajniczek na mleko, który ma aż 4 funkcje, tym razem użyłam tej, która spienia mleko na zimno. Spienia na zimno - to brzmi jak "ciepły śnieg", po prostu normalnie jest to nie do osiągnięcia, a mój ubijacz do mleka to potrafi i za to jestem mu najbardziej wdzięczna Nawet do zwykłej kawy lubię dolać zimnego mleka, które nieco ją schłodzi, a sprzęt robi dodatkowo ekstra piankę, która pozwala mi się poczuć jak w najlepszej kawiarni! :) Tę przyjemność możecie sobie sprawić odwiedzając sklep internetowy Garneczki.

Spieniamy więc odpowiednią ilość mleka i wlewamy ją do szklanek, mniej więcej 2 cm przed górną krawędź.

Teraz gałkownicą do lodów nakładamy po 2 gałki ulubionych lodów, do szklanek wkładamy papierową słomkę i długą łyżeczkę i efekt wow gotowy! :) 

Kawa jest bardzo, bardzo mrożona, wytrzyma spokojnie do 30 minut nawet podczas największych upałów, dlatego uważam ją za najlepszą z najlepszych kaw, które przypisuję do tych ekstremalnie mrożących krew w żyłach. 

Czytaj więcej »

piątek, sierpnia 11, 2017

Mrożona zielona herbata

Zapewne nie jestem jednostką odosobnioną i nie tylko ja mam w mieszkaniu saunę. Ale, zaraz, zaraz.. ta sauna to wcale nie z wyboru, to znaczy, mieszkanie z wyboru, ale żebym ja chciała mieć w nim taki upał to już niekoniecznie. 

Kiedy tylko mogę uciekam na łono natury, bo to ona jest w stanie uchronić nas przed nadmiarem słońca, to ona daje cień i ukojenie. Dlatego życie w "pełnym betonie", czyli blokowiskach bez skrawka trawy - to nie dla mnie. A jak jest u Was? 

W takie dni należy przyjmować dużo płynów, a schłodzona zielona herbata jest w stanie dać chwilę oddechu podczas takiego wycieńczającego dnia jak dzisiaj się u nas szykuje.

Gotowa mrożona herbata w szklanym słoju marki Kilner

Ciekawi jak ją przyrządzam? Spójrzcie, potrzebujemy:

• słój z kranikiem, u mnie 5-litrowy z zamykaniem na gumkę (to naprawdę świetna sprawa, łatwo jest go umyć, a i prezentuje się na prawdę wyśmienicie)
• tłokowy zaparzacz do herbaty, kiedy mamy ochotę na tę liściastą (mój zaparzacz ma możliwość jednorazowego przygotowania 800 ml napoju)
• 4 miarki zielonej herbaty liściastej, u mnie z opuncją (miarka dołączona jest do zaparzacza)
• 4 cytryny
• 8 łyżeczek miodu
• silikonowa forma do kostek lodu
• ulubione zioła, u mnie jest to mięta pieprzowa i melisa
• wysokie szklanki 
• słomki do napojów
• 1,5 litra wody źródlanej

Pierwszym etapem jest zamrożenie kostek lodu, ponieważ to one potrzebują najwięcej czasu, aby być gotowymi do użycia. Kostki lodu przyjemnie schłodzą napój, do tego mogą wyglądać również bardzo efektownie. Ja mam taką bardzo standardową formę silikonową, z której jednak kostki wychodzą nieco urozmaicone, ponieważ nieco przypominają kostki do gry (do kupienia tutaj).

Przybory niezbędne do przygotowania mrożonej zielonej herbaty

Kolejnym etapem jest zaparzenie herbaty. Ja do przygotowania 5 litrów mrożonej herbaty zaparzyłam 1600 ml zielonej herbaty. Moją ulubioną zieloną herbatą jest ta z opuncją - koniecznie liściasta. Wierzcie mi, nic nie denerwuje mnie bardziej niż nie chcące opadać na dno elementy zaparzanej herbaty. W tym od pewnego czasu pomaga mi French press, czyli szklany tłokowy zaparzacz, którego polecam z całego serca! :) Do kupienia w sklepie Garneczki.

Zaparzoną herbatę przelewam do innego naczynia lub do naszego docelowego słoja (w zależności od tego, czy zmieści się on w Waszej lodówce) i chłodzę przez około 4 godziny od wystudzenia do temperatury pokojowej.

Zielona herbata po zaparzeniu. French press do kupienia tutaj

Cytryny dokładnie myję. Z 2 cytryn wyciskam sok, resztę kroję na plasterki, które posłużą do ozdoby. Będą one zarówno w szklankach z napojem oraz słoju. Sok wlewam do wystudzonej herbaty.

Słój Kilner i szklanka Affek Desing Country Farm. Zobacz tutaj

Zioła dokładnie myję i również wkładam do wystudzonej herbaty, która znajduje się już w słoju. Kilka listków można zostawić do ozdoby i włożyć je do szklanek. Szklanki jakie widzicie na zdjęciach chwyciły mnie za serce od pierwszego wejrzenia! Na żywo przypominają słoik, ale nie taki z uchwytem, który mają już wszyscy ;) Są oryginalne i niebanalne, a przede wszystkim bardzo pojemne!

Naszą herbatę w słoju dosładzamy miodem, dosypujemy do środka kostki lodu i dolewamy mocno schłodzoną wodę źródlaną.

Szklanka Affek Desing Country Farm

Słomki w słonecznym kolorze idealnie wpisują się w charakter napoju, pory roku i otaczającej nas aury! :) Pomyślałam, że takie zestawienie pozwoli nam poczuć się jak na wakacjach :)

Mrożona zielona herbata gotowa do wypicia

Czytaj więcej »

wtorek, lipca 18, 2017

Ketchup z mirabelek

Zawsze, kiedy dojrzewają owoce śliwki mirabelki, zastanawiamy się co tam właściwie z nimi zrobimy. Drzewko jest niewielkie, ale co roku daje bardzo dużo owoców, które samoistnie opadają i osobiście ciężko jest mi patrzeć na marnujące się owoce. Wpadłam więc na pomysł, aby przygotować ketchup. Jest on barwy żółtej, nie czerwonej jak klasyczny ketchup. Jego konsystencja jest gęsta, a smak dość kwaśny. Z resztą, co ja tutaj będę opowiadać. Sprawdźcie sami co Wam będzie potrzebne do jego przygotowania i w jaki sposób się z nim uporałam.

Ketchup w butelce. Zobacz tutaj

Potrzebujemy:

• garnek (około 3 litrowy)
• garnek z dziobkiem (około 2 litrowy)
• łopatka silikonowa
• przecierak
• 5 butelek typu weck na przetwory (0,3 l) + gumki + spinki

Przybory do produkcji ketchupu. Zobacz tutaj

Ponadto:

• 3 litry mirabelek
• 1 kg cebuli
• 4 ząbki czosnku
• 1 papryczka chilli
• 1 łyżeczka słodkiej papryki
• 1/2 szklanki cukru
• 1/2 szklanki octu winnego
• 1 łyżeczka soli
• 1 łyżeczka pieprzu
• oliwa

A było to tak..

..wzięłam mój przepiękny garnek w grochy i nazbierałam do niego śliwek ;) W domu przesypałam je do miski z wodą, aby zażyły kąpieli.

Cebulę obrałam, posiekałam i podsmażyłam na oliwie w moim 3 litrowym garnku. Cebula nie może się zrumienić. Warto jest pomagać sobie od samego początku łopatką silikonową, aby nie rysować garnków, a także zbierać wszystko ze ścianek naczynia. Osobiście bardzo lubię łopatki w całości wykonane z silikonu, bądź takie wykonane z silikonu i drewna, czy metalu. W grę nie wchodzą łopatki wykonane z silikonu i plastiku, ponieważ używam ich na prawdę często podczas gotowania, co sprawia, że one mi się po prostu topią oparte o garnek. Bardzo tego nie lubię.

Do cebuli dodałam umyte śliwki. Nie ma potrzeby drylowania ich, ponieważ zrobi to za mnie przecierak. W momencie, gdy śliwki zaczną się rozpadać, przecierak umieszczamy w garnku z dziobkiem, nalewamy do przecieraka część naszych mirabelek z cebulą i przecieramy. Ja użyłam sitka o największych oczkach, co znacznie przyspieszyło pracę. 

Kiedy mamy już przetarty cały płyn, z powrotem przelewamy go do większego garnka, dodajemy do niego rozgnieciony czosnek i przyprawy. Gotujemy jeszcze około 15 - 20 minut, aż nam lekko zgęstnieje.

Przydatny garnek z dziobkiem. Do kupienia tutaj

Ketchupu nie studzimy, przelewamy go z powrotem do garnka z dziobkiem , który ułatwi nam przelewanie naszego sosu do butelek. Butelki z gorącym płynem zabezpieczamy gumką i spinkami, które również dostępne są w sklepie Garneczki - tutaj. Takie wecki z ketchupem wyglądają niesamowicie i uwierzcie mi, możecie je dać komuś po prostu na prezent. Obecnie bardzo popularne są prezenty kulinarne z zawartością "homemade".

Rozlewanie ketchupu do butelek

Nie ma potrzeby zagotowywania słoików, jeżeli zamknęliście bardzo gorący płyn. W lodówce wytrzymać powinien kilka miesięcy. W razie gdybyście nie planowali go zużyć w przeciągu kilku miesięcy, możecie je pasteryzować. 

Dzieciom bardzo podobały się przybory potrzebne do przygotowania domowego ketchupu z mirabelek

Czytaj więcej »

niedziela, lipca 16, 2017

Kapusta kiszona. Jak ukisić kapustę?

Otóż, kiszenie kapusty banalnie prosta czynność, którą możecie wykonać w domu, naprawdę w każdych warunkach.

W sklepach spotkać możemy jej dwie wersje, to znaczy wersja jest jedyna słuszna, ale możecie spotkać także taką oszukaną - ukwaszaną octem. Przyznam, że w domowych warunkach ciężko wpaść na tak bezsensowny pomysł jak ukwaszanie octem. Producentom jednak się to opłaca. Trudno. Ja napiszę Wam w jak prosty sposób możecie wykonać najzdrowszy probiotyk pod słońcem. ;)

Naczynia niezbędne do przygotowania kiszonej kapusty.

Potrzebujemy: 

• dużą miskę na kapustę
• średnią miskę na marchewkę
• małą miskę na sól
• szatkownicę z szufladą
• tarkę
• beczkę do kiszenia kapusty

..i najważniejsze:

• kapusta, u mnie 2 główki
• marchew, u mnie sztuk 6
• sól - 6-8 łyżeczek

Półprodukty do kiszenia kapusty

Moja beczka, to beczka ceramiczna, która wpadła mi w oko przy okazji przeglądania asortymentu sklepu Garneczki. Jest po prostu przepiękna, w stylu retro, koloru brązowego, jeżeli mogę to tutaj teraz powiedzieć, to tak, znalazłam ideał! :) Ostatnio bardzo często zwracam uwagę na tego typu naczynia. Trudno mi obok nich przejść obojętnie. ;) Beczka ma 5 litrów pojemności i zmieściła prawie 2 główki kapusty i 6 marchewek. Do takiej ilości kapusty potrzebujemy około 6-8 łyżeczek soli.

Oczywiście na samym początku kapustę należy zszatkować. Bardzo pomocna jest tutaj taka szatkownica z szufladą (zobacz), która po prostu ułatwia nam takie czynności, ponieważ duża główka kapusty utrzymywana jest w tejże szufladce i nie musimy się martwić jak ją złapać, żeby nam nie wypadała z rąk. Bardzo polecam, szczególnie, jeżeli planujecie kisić większą ilość kapusty na zimę.

Marchew ścieram na zwykłej tarce z dużymi oczkami.

Ja osobiście lubię, kiedy składniki mam przygotowane w osobnych naczyniach, według mnie ułatwia to pracę. 

Prawda, że moje miski w grochy są urocze? :)

Kapusta w fazie odpoczynku i puszczania soków

Kapustę mieszamy w misce razem z solą i marchewką. Odstawiamy ją na około 30 minut, aż zacznie puszczać soki.

Po tym czasie zaczynamy wkładać ją do beczki dociskając do dna. Kapusta musi być dobrze ubita, nadmiar soku możecie wylewać przy pomocy chochli. 

Kapusta właśnie wjechała do ceramicznej beczki

Kapustą wypełniamy naczynie do koło 4 cm poniżej górnej krawędzi. Beczkę zakrywamy pokrywką i odstawiamy w nienasłonecznione miejsce. Po kilku dniach nasza kapusta będzie gotowa do zjedzenia na różne sposoby. 

Prawda, że "bułka z masłem"?

Piękna beczka ceramiczna do kiszenia kapusty i ogórków.

Czytaj więcej »

niedziela, kwietnia 23, 2017

Surówka z marchewki

Surówka z marchewki i jabłka

Uwielbiam warzywa stir fry. Jest to metoda szybkiego smażenia na dużym ogniu. Warzywa pozostają nadal chrupkie i soczyste. Moje nowe urządzenie, w którym się zakochałam (to wciąż małe słowo!) pozwoliło mi w niezwykle szybki sposób cieszyć się tym daniem, a warzywa i owoce były świetnie poszatkowane, równiutko, tak jak lubię! :) Bo ważna jest również estetyka dania, bezwiednie pociachane warzywa nie są atrakcyjne. Nie sprowadzajmy jedzenia do zaspokojenia potrzeby głodu, delektujmy się nim :)

Surówka z marchewki to taka najbardziej podstawowa surówka do obiadu, do której składniki po prostu znajdują się niemalże w każdym domu. Marchewka, jabłko i cebula to podstawowe składniki, z których wychodzi naprawdę pyszna surówka na ciepło.

Potrzebujemy:

• 1 łyżka masła klarowanego
• 2 marchewki
• 1 mała cebula
• 1/2 twardego jabłka
• sól
• biały pieprz
• tymianek

W przygotowaniu tego przepisu skorzystałam z krajalnicy spiralnej firmy Lurch, którą możecie kupić w sklepie Garneczki.

Marchew, cebulę i jabłko kroimy spiralnie, na najmniejszej wielkości oczkach, układamy na osobnych talerzykach.

Na patelni rozgrzewamy masło klarowane i wsypujemy na nią cebulę, chwilę smażymy na dużym ogniu, następnie dodajemy jabłko i również chwilę smażymy.

Na koniec dodajemy marchewkę i przyprawy. Smażymy do momentu, aż marchew lekko zmieni kształt. Musi być nadal chrupiąca.

Podajemy gorące do obiadu lub jako samodzielne danie posypane na przykład pestkami sezamu i dyni.

Czytaj więcej »