Piekarnia Farina i jej zniewalające chleby

Właśnie zajadam się przepysznym chlebem, takim prawdziwym najprawdziwszym. Jest samo południe, a ja zamiast myśleć o obiedzie, jestem zniewolona zapachem, smakiem i wyglądem chlebów, którymi właśnie uraczył nas Pan Piotr Wąż właściciel piekarni Farina. 

To niesamowite jakie różnice można dostrzec pomiędzy "chlebem", a chlebem. 

Prawdziwy chleb to zdecydowanie ten na zakwasie, potrzebujący uwagi, miłości i zainteresowania. On sobie rośnie cichutko, długo, zachodzą w nim procesy piekarniczej magii, abyśmy później mogli go zjeść z przyjemnością i poczuciem, że on nas po prostu karmi i leczy, leczy z naszych bolączek ciała i duszy. 

Miałam okazję wypróbować dwóch rodzajów chleba:

• Farina Codzienna to chleb żytni, gracham, na naturalnym zakwasie, z ziarnem, z mąki z pełnego przemiału. Długo zachowuje świeżość, a proces jego wypiekania jest długotrwały, pełen pasji i miłości do tego co się robi. Chleb bardzo smaczny, z wyczuwalnym smakiem słonecznika, który jest moim ulubionym dodatkiem do pieczywa, lekko wilgotny, smakuje idealnie nawet z samym masłem. Ba! Sam, bez niczego jest również nieporównywalnie pyszny.

• Farina Śniadaniowa to chleb żytni, razowy, na naturalnym zakwasie, który podobnie jak Farina Codzienna wypiekany jest z miłością i uwagą. Warto jeść ten chlebek na pierwsze i drugie śniadanie, ponieważ dodaje niesamowitej energii do działania, wspomaga umysł, a także nadaje długie uczucie sytości. Co prawda w południe już nie jem śniadania, ale nie umiałam się mu oprzeć :) Ten zapach, smak.. taki, że nawet w bloku poczułam się jak w domu z chlebowym piecem, tradycją i ciepłem.

Możecie je kupić, na przykład udając się na EkoBazar we Wrocławiu lub szukając ich w sklepach ze zdrową żywnością, po więcej informacji zapraszam do kontaktu z Panem Piotrem biuro@farina.pl :)