Depresyjna pogoda nie nastrajała do wyprawienia hucznych urodzin naszej małej Perełki. Pamiątka jednak musi być i należało się zebrać w sobie, żeby zrobić to dobrze. Przecież Królewna musi mieć najlepszy wystrój, najpiękniejsze ubranko i przepyszny tort.
Muszę przyznać, że mimo mojego długiego ociągania się z imprezą, wyszło pięknie i choć jedynie w bardzo wąskim gronie to było na prawdę cudnie.
Bardzo duże znaczenie miały oczywiście wszystkie ozdoby, bez nich na prawdę nie wyglądałoby to tak pięknie. A tak, z normalnej kuchni dziadków zrobiło się piękne dziewczęce pomieszczenie, w którym Milenka była wisienką na torcie.
Zacznijmy może od Najważniejszej.
Piękny strój tylko dopełnił jej urody :D Do spódniczki z tiulu rewelacyjnie pasowała opaska. Opaska jest w bardzo ładnym jasno różowym kolorze, nie jest ciężka i z pewnością będzie pasowała również na starsze dziewczynki.
Dziewczynka z balonikiem, żeby na zdjęciach w przyszłości było wiadomo o co chodziło :D Balon jest na prawdę dużych rozmiarów i w bardzo ładnym odcieniu.
Tort również był ogromnie ważny. Starałam się, żeby wyszedł ładny i przede wszystkim smaczny.
Przepis na niego możecie znaleźć TUTAJ.
A ja Wam powiem w sekrecie, że taką piękną dekorację na tort z serduszkami możecie nabyć w sklepie Party Box. Do tego cudowna delikatna świeczka w kształcie jedynki.
Nasz stół "biesiadny" wyglądał tak:
Motyw jaki wybrałam, aby nakryć do stołu to strzał w 10! Wszystkie produkty rewelacyjnie wykonane, piękne i trwałe. Talerzyki z Minnie Baby miały wielkość w sam raz na duży kawałek tortu. Do nich trwałe i chłonne serwetki z tym samym motywem.
Plastikowe kubeczki Minnie Baby do których dopięłam klamerki serca, aby nikomu nie pomylił się jego kubeczek były w sam raz na domówkę przy tej pogodzie. Odbiegając od kubeczków, klamerki są na prawdę urocze, z pewnością przydadzą nam się jeszcze nie raz, bo nie jest to produkt jednorazowy. Skradły serce starszego Synka, który bawił się nimi w najlepsze.
Sztućce postanowiłam, że będą drewniane i było to bardzo dobre posunięcie z mojej strony. Czy nie wyglądają pięknie? Do tego wybierając drewniane przyczyniamy się do ochrony środowiska. Pomyślałam, że jakaś natura w przyrodzie musi być zachowana, poszłam za głosem serca i sztućce drewniane Aloha trafiły w moje ręce! :)
Zapomniałabym o najważniejszym, o nakryciu stołu w postaci obrusu! Obrus z motywem gwiazdeczki to na prawdę wielki obrus, nakryje ogromny stół, nie żartuję. My mamy w kuchni na prawdę duży stół, a ja zastanawiałam się, czy by tego obrusu nie złożyć na pół, aby nie opadał na ziemię. Na prawdę wielkie WOW!
Te lampiony są po prostu przecudne! Kiedy je rozkładałam nie mogłam się na nie napatrzeć. Piękne pastelowe kolory, a co najważniejsze po imprezie spokojnie możecie powiesić je w pokoju małej księżniczki i będą one stanowiły mocny punkt w wystroju pokoju. Ja na razie swoje spakowałam do torby, a kiedy będziemy urządzać pokoik z pewnością znajdą one swoje miejsce.
Pomyślałam, że fajnie będzie jak balonów będzie więcej i miałam rację, ponieważ dzieci balony uwielbiają, a rodzice z pomocą pompki nie wyzioną ducha, przy dziesiątym napompowywaniu dużych rozmiarów balona. Drodzy rodzice, taka moja rada dla Was. Kupując większą ilość balonów, zdecydujcie się na pompkę. jest niezastąpiona! :)
Na oknie wisiały również piękne papierowe girlandy, jednak światło odbijało się na tyle, że na zdjęciach niestety nie za bardzo je widać. Są równie urocze jak lampiony i jeżeli chcecie zobaczyć jakie wybrałam, zerknijcie:
Urodziny dzięki ozdobom udały się w 100%. Jeśli chcesz, aby pomieszczenie w jakim będziesz wyprawiać urodziny dla swojego dziecka było piękne, urocze, przytulne i kolorowe, zajrzyj do sklepu PARTYBOX.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego