Kurczak w tej marynacie wychodzi niebiańsko "opalony". Jest lekko słodki, lekko pikantny, pełen smaku i bardzo soczysty. Mimo, że piekł się cały czas pod przykryciem ma świetną brązową skórkę, co prawda nie chrupiącą ale ten kolor jest naprawdę genialny! :)
Potrzebujemy:
- 1 dorodny kurczak
- 120 ml miodu, ja użyłam malinowego od Wyroby Naturalne
- 4 łyżeczki musztardy
- 2 łyżki białej gorczycy
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 4 łyżki białego kremu balsamicznego
- sól, pieprz
Kurczaka myjemy i dokładnie osuszamy ręcznikiem papierowym.
Kurczak powinien się marynować przynajmniej 30 minut. Najlepiej aby marynował się całą noc.
Zamarynowanego kurczaka wraz z całą marynatą wkładamy do piekarnika. Warto przy włożeniem rondla do piekarnika nasmarować kurczaka ponownie marynatą, która znajduje się na dnie naczynia.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C. Po 30 minutach kurczaka przekładamy na drugą stronę, aby spędził w nim kolejne 30 minut. W sumie łącznie pieczemy go 1 h.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego