Dotąd byłam typem nieprasującym. Stare żelazko stało sobie w szafie, zapomniane, przeze mnie nielubiane. Zawsze starałam się po prostu strzepywać wyprane ubrania i dokładnie rozwieszać, a typów ubrań, które mimo tego dokładnego rozwieszania nie obeszłyby się bez żelazka, unikałam.
I choć uwielbiam wyprasowane ubrania, bo zupełnie inaczej się je nosi, mają inną powierzchnię, inaczej się zachowuje materiał - nie znosiłam tego.
Najbardziej biłam się z myślami, kiedy trzeba było prasować ubranka niemowlęce. Przy pierwszym dziecku długo twardo prasowałam wszystkie rzeczy. Pamiętam te sterty pieluch tetrowych - koszmar :D Przy drugim dziecku, całkowicie sobie odpuściłam. Można mnie za to linczować.
Ale wiecie gdzie podświadomie widziałam w tej całej akcji z prasowaniem problem? W wielkości przestrzeni, to na pewno. W małym mieszkaniu ciężko zmieścić się z deską do prasowania, wieszakami, nie wiadomo gdzie ustawić stertę do prasowania, a gdzie już te wyprasowane.. dla mnie to była gra nie warta świeczki. Co jeszcze? Stare żelazko! Tak! Było powiedzmy sobie szczerze - BEZ SZAŁU.. Ale od pewnego czasu moje nowe żelazko Russel Hobbs potrafi wiele, żeby nie powiedzieć wszystko! :)
Żelazko Impact marki Russel Hobbs posiada kilka cech, które wyróżniają je spośród innych na rynku:
- Przede wszystkim żelazko Impact jest maksymalnie wytrzymałe. Chcesz wiedzieć co mam na myśli, kiedy o tym mówię? Otóż, żelazko Impact posiada gumową powłokę, która chroni je w razie upadku. Normalnie, kiedy żelazko wypadło by Ci z rąk, mogłoby się uszkodzić na tyle skutecznie, że nie byłoby już zdolne do pracy. Impact'a podnosisz i prasujesz dalej.
- Posiada funkcję pionowego rzutu pary! Firanki prasuję tylko w pionie, już nie muszę długich wstęg prasować na desce. Uwierzcie, to naprawdę wiele znaczy.
- Jeżeli chodzi jeszcze o prasowanie wspomnianych firanek to jest to jak najbardziej możliwe również dzięki trzy metrowemu kablowi.
- Na koniec dodam, że jest to bardzo bezpieczne żelazko. Roztargnieni wychodzicie z domu i w drodze do miejsca docelowego przypominacie sobie, że zostawiliście włączone żelazko. I co teraz? A, no nic. Żelazko samo się wyłączy - jakie to proste.
- Zawsze obawiałam się, że z żelazka zacznie kapać woda, która pobrudzi moje ulubione ubrania. Nie raz biłam się z myślami, czy wlewać wodę do żelazka, czy sobie odpuścić. Bez pary prasuje się kiepsko.. Impact ma funkcję anti - drip, czyli bez obaw - nic nie kapnie, A dodatkowa funkcja antywapienna chroni przed osadzaniem się kamienia.
Jeżeli macie w domu żelazko, które Was wkurza i nie macie ochoty go używać, a czyste wyprasowane ubrania są dla Was bardzo ważne, polecam żelazko Impact. Ja mu zaufałam i nie żałuję swojego wyboru.
Dobre żelazko to podstawa!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda to Żelazko, modernistycznie. Ja również nie lubię prasowac i nie wiem czy to się kiedyś zmieni:)
OdpowiedzUsuń