Musimy dawać dziecku wybór, niestety nie jest w stanie nam powiedzieć na co ma dziś ochotę. Każdy z nas ma różne "zachcianki" i nie złośćcie się na swoje dzieci, jeśli danego dnia nie chcą zjeść potrawy przygotowanej przez Was, kiedy to tak misternie przygotowujecie posiłek, a dziecko odmawia. Ludzka natura, złośliwa jak i natura rzeczy martwych ;)
Potrawa wykonana w nieco indyjskim klimacie, zapach brązowego kardamonu, zaledwie jednej sztuki (!) rozniósł się po całym mieszkaniu. Obłędny!
Potrzebujemy:
- 1 sznycel z indyka
- garść fasolki szparagowej
- 3 łyżki ugotowanego pęczaku
- pół pomidora
- dwie szczypty czarnego sezamu, u mnie od Indian Bazaar
- 1 sztuka brązowego kardamonu, u mnie od Indian Bazaar
- łyżeczka oleju arganowego
Mięso i fasolkę przygotowujemy w parowarze wraz z rozgniecionym suszonym kardamonem.
Pomidora kroimy w półplasterki, skrapiamy olejem arganowym i posypujemy czarnym sezamem.
Na talerz wykładamy sałatkę z pomidora, fasolkę, pęczak i mięso, uprzednio pokrojone w paski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego