Z racji dużej ilości cytryn jakie ostatnimi czasy gościły w mojej kuchni postanowiliśmy z mężem wyczarować korzenną cytrynówkę. Przydał się do tego idealnie ogromny słój od Friends of Glass.
Cytrynówkę zrobicie właściwie z produktów ubocznych, z tego co najnormalniej w świecie można by wyrzucić do kosza. Skórki lekko zabarwiają alkohol, nadają mu ciekawego posmaku i orzeźwienia, a jak powszechnie wiadomo po alkoholu własnej roboty - kaca nie ma! :D Kiedyś sprawdzałam z koleżankami z pracy ;) Pozdro Lisu i Ivo! :D
Żeby nie było, że na blogu karmiącej alkohol. Matka też człowiek, choć ja jej nie wypiję. ;)
Potrzebujemy:
- 2 kg cytryn
- 15 goździków
- 2 laski cynamonu
- 0.5 l spirytusu
- 0.7 l żubrówki
- 0,5 l wody
- 0.5 kg cukru
Cytryny dokładnie myjemy, sparzamy wrzątkiem i myjemy szczoteczką z płynem do mycia naczyń.
Z cytryn wyciskamy sok, pozbywamy się pestek. Skórki wkładamy do słoika, dolewamy pół szklanki soku z cytryn, dodajemy przyprawy i zalewamy wódką i spirytusem. trawa żubrowa także ląduje w słoju.
Następnie w wodzie rozpuszczamy cukier.
Alkohol przecedzamy przez sito i dodajemy do niego syrop z wody i cukru.
Zlewamy do butelek.
W razie potrzeby można alkohol bardziej rozcieńczyć i/lub dodać do niego więcej słodyczy.
Od dawna staramy się robić samie przeróżne alkohole. Stoją w spiżarce w balonach na wino https://alembik.eu/84-pojemniki-fermentacyjne-balony-do-wina-dymiona-na-wino. Na zimę taka korzenna będzie idealna.
OdpowiedzUsuń