Pączki bardziej FIT!
Pączki z nadzieniem jabłkowym to w zasadzie pierożki drożdżowe smażone w głębokim tłuszczu. Do ciasta na pączki nie dodajemy tłuszczu, przez co w rezultacie otrzymujemy puszysty, aczkolwiek nieco inny rodzaj ciasta niż na tradycyjne pączki jedzone zwłaszcza w tłusty czwartek. Najważniejsze jest jednak to, że są to odchudzone pączki, które nie mają aż tylu kalorii co tradycyjne, polane lukrem, czy posypane grubą warstwą cukru pudru.
Te pączki, mimo tego, że zawierają mało cukru i tłuszczu nie wymagają tego, aby je dosładzać. Uwierzcie - pączki, nawet te smażone, nie muszą być tłuste! :) Osobiście nie uważam, że pączki pieczone są w stanie zastąpić smak pączków smażonych, dlatego postanowiłam mimo wszystko poszukać innego rozwiązania.
Pozostałe wypieki tłustoczwartkowe jakie znajdziecie u mnie na blogu:
- Mini pączusie z serka homogenizowanego
- Pączki włoskie bomboloni
- Donuty z czekoladą
- Puszyste pączki
- Chrusty drożdżowe
Pączki z nadzieniem jabłkowym - składniki:
- 25 g świeżych drożdży
- 250 ml ciepłego mleka
- 1 łyżka cukru
- 4 żółtka w temp pokojowej
- 500 g mąki pszennej typ 450
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 kieliszka wódki
Ponadto:
- nadzienie jabłkowe, u mnie nadzienie jabłko z cynamonem Lauretta
- 1 litr oleju rzepakowego
- cukier puder opcjonalnie
Pączki z nadzieniem jabłkowym - wykonanie:
Drożdże rozpuszczamy razem z cukrem w ciepłym mleku. Do rozpuszczonych drożdży dodajemy żółtka i dokładnie mieszamy.
W misce mąkę mieszamy z solą, robimy zagłębienie i wlewamy drożdże z cukrem, mlekiem i żółtkami. Dodajemy również odrobinę alkoholu dla pewności, że pączki nie nasączą się tłuszczem podczas smażenia. Wyrabiamy elastyczne i gładkie ciasto. Wyrobione ciasto drożdżowe przykrywamy ściereczką i ustawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia swojej objętości.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat lekko oprószony mąką i wałkujemy na placek o grubości około 0,5 cm. Wycinamy z niego krążki, nakładamy po małej łyżeczce nadzienia i zlepiamy brzegi, tak by finalnie pierożek miał kształt pieroga, ale nie posiadał falbanki.
Tak przygotowane pączki odstawiamy na 15 minut do napuszenia.
W międzyczasie rozgrzewamy w szerokim naczyniu olej do temperatury 175 stopni C. T temperatura pozwoli nam usmażyć pączki na złoty kolor z upieczonym doskonale środkiem.
Pączki smażymy partiami do zezłocenia się z obydwu stron. Odsączamy na ręczniku papierowym i jeśli lubicie posypujecie cukrem pudrem. Smacznego! :)
Wyglądają pysznie! Zdecydowanie smażone pączki smakują lepiej niż pieczone. Na te drugie wciąż szukam idealnego przepisu :)
OdpowiedzUsuńTutaj nie ma tłuszczu?
OdpowiedzUsuńDokładnie, w cieście nie ma tłuszczu :)
Usuń