Kokosy przecież są ogólnodostępne, lubię wyzwania wiec się jego podjęłam ;)
Potrzebujemy 1 kokosa, wodę z tego kokosa i tyle samo gram wody, co miąższ z naszego kokosa (ja dałam nieco mniej).
1. Robimy w kokosie dziurkę przy pomocy korkociagu. Wylewamy do filiżanki wodę z kokosa i odkładamy, przyda się później.
2. Kokosa musimy rozłupać na pół. Do tego potrzebujemy męża, śrubokręta płaskiego i młotka. :)
3. Wyjmujemy z kokosa miąższ i odcinamy od niego ciemną skórkę.
4. Przekładamy do malaksera i siekamy przez 5 minut, w międzyczasie wlewamy przecedzoną wodę z kokosa i zwykłąwodę.
5. Odciskamy płyn przez gazę/tetrową pieluszkę/lnianą ściereczkę. Trzeba odcisnąć bardzo dokładnie, bo to co najlepsze jest na samym końcu.
6. Szczelnie zamknięty możemy przechowywać do 48 h w lodówce.
7. Wiórki można wykorzystać do czego tylko zechcecie ;) Wiórki są ekologiczne, bez siarki :D radzę tez je szybko wykorzystać, żeby się nie zmarnowały :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkiego smacznego